Za nami huczna gala z okazji trzydziestych urodzin Polsatu, która była okazją dla gwiazd do świętowania jak w amerykańskim śnie. Impreza okazała się tak dobra, że swoją obecnością zaszczycili ją nawet Jacek Sasin i inni politycy.
Urodziny słonecznej stacji były dobrą okazją do zaprezentowania się na ściankach, a z tej okazji skorzystała oczywiście Wiktoria Gąsiewska, która zdecydowała się spędzić ten wieczór u boku swojego nowego ukochanego. Co więcej, galę prowadził jej eks, po którym aktorka wciąż "odzyskuje siebie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas hucznej gali na Gąsiewską wpadł reporter Pomponika, któremu udało się co nieco wyciągnąć od aktorki. Zapytał ją między innymi, dlaczego postanowiła zabrać tajemniczego partnera na ściankę, a ona potwierdziła wtedy, że łączy ich coś więcej niż tylko przyjaźń.
Tak pomyślałam, że jest to fajna gala, na którą mogłabym zabrać osobę, która nie dość że wywołuje uśmiech na mojej twarzy, to jeszcze pomoże mi z sukienką - żartowała.
Gąsiewska i Jasper Sołtysiewicz, z którym już oficjalnie potwierdziła związek, poznali się na planie serialu "Barwy szczęścia". Zapytana o to, w jaki sposób ich znajomość przerodziła się w miłość, odpowiedziała:
Chyba ciężko jest mi nawet odpowiedzieć na to pytanie. To się stało bardzo naturalnie. Spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, najpierw na planie, później poza planem spotykaliśmy się jako znajomi i tak to wszystko się ułożyło, że dobrze nam razem.
Aktorka zdobyła się też na intymne wyznanie, rozstanie z Adamem Zdrójkowskim dużo ją kosztowało. Reporter zapytał gwiazdę, co daje jej obecna relacja, a ta bez żadnych wątpliwości powiedziała:
Spokój. Spokój ducha, to jest coś, czego mi brakowało przez długo długo, a teraz jak to mam, to wiem, że jednak to jest bardzo ważne. [...] Jeszcze rok temu, miałam bardzo zaciśnięty żołądek i praktycznie nie mogłam spać. Spałam po 2-3 godziny i to był cały czas przerywany sen niedający wypoczynku. Przez to czułam się źle sama ze swoim "ja" i w swoim ciele, bo też bardzo dużo schudłam i wszystkie ubrania na mnie wisiały. Nie podobało mi się to, co widziałam w lustrze i bardzo mi samoocena przez to spadła. Teraz od jakiegoś czasu wszystko się normuje.
Zobacz: Rozbawiona Wiktoria Gąsiewska opuszcza knajpę z nowym ukochanym i... kolorowym trunkiem (ZDJĘCIA)
W wywiadzie Wiktoria opowiedziała także o swoich problemach z mieszkaniem, do którego (jak przewiduje) wprowadzi się za dwa-trzy miesiące. Wyznała, że obecnie mieszka w domu rodzinnym i bardzo pasuje jej taki układ, w którym np. jest dużo miłości i... pełna lodówka. Gąsiewska przyznała też, że absolutnie nie wyklucza zamieszkania z chłopakiem w niedalekiej przyszłości.
Zobaczymy, czy on będzie też chciał - mówiła.
Aktorka nie dała się jednak zwieść przy pytaniu o długość ich związku i na usilne starania dziennikarza zbyła krótkim:
Pomidor.