Violetta Villas zmarła 5 grudnia 2011 roku. Po jej śmierci dom w Lewinie Kłodzkim, w którym mieszkała, stał się przedmiotem sporu i problemów. Choć jej syn, Krzysztof Gospodarek, odziedziczył willę po długiej batalii sądowej, posiadłość była w tragicznym stanie. Budynek został zdewastowany, zagrzybiony i okradziony z wielu cennych przedmiotów, przez co zamienił się w ruinę.
Miało być muzeum, jest ruina
Rodzina Violetty Villas liczyła na wsparcie finansowe ze strony gminy i pomoc w stworzeniu miejsca pamięci po artystce. W planach było pokazanie licznych pamiątek, takich jak stroje sceniczne, biżuteria, meble, dokumenty oraz niepublikowane nagrania i zdjęcia. Niestety, gmina nie wykazała zainteresowania realizacją tego projektu. Małgorzata Gospodarek, synowa Villas, w rozmowie z Plejadą przyznała, że nie nie podjęto żadnych sensownych działań.
Stworzono za to własny pseudodom pamięci, który funkcjonuje na dziwnych warunkach i jest nie do końca zgodny z faktami - ubolewa.
Obecnie nieruchomość jest w opłakanym stanie i wymaga generalnego remontu, na który rodzina nie ma pieniędzy. Mimo że syn Violetty Villas przejął dom kilka lat po śmierci matki, budynek został zaniedbany przez wcześniejszą opiekunkę, która została skazana dwoma wyrokami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co dalej z willą Violetty Villas?
Syn i synowa królowej estrady mieszkają w Warszawie, czyli ponad 500 km od Lewina Kłodzkiego, co utrudnia im regularną opiekę nad posesją.
Dom stoi i niszczeje. Cierpimy więc strasznie, że nie można go zwiedzać, że jest zamknięty na kłódkę i nie nadaje się do niczego - mówi Małgorzata Gospodarek.
Dodatkowo, gmina utrudniła rodzinie dostęp do nieruchomości.
Gmina zdecydowała, że utrudni nam dojazd do posesji i zamknęła drogę dojazdową, przerabiając ją na ścieżkę rowerową i stawiając tam szlaban. W tej chwili praktycznie nie mamy dojazdu do posesji. Tak się pięknie zachowali - podkreśla Gospodarek.
Syn gwiazdy rozważa sprzedaż domu, jednak nie jest to łatwa decyzja.
To dla niego niezwykle sentymentalne miejsce. Liczymy, że osoba, która kupi nieruchomość, będzie wrażliwa na to, kim była Violetta Villas, nie zapomni o niej i znajdzie pomysł na ten dom. Zależy nam, by legenda Violetty nie umarła. To naprawdę wyjątkowe miejsce - mówi synowa diwy.