Michał Wiśniewski lubi przypominać o sobie, opowiadając o swojej walce z nałogami. Ostatnio kolejny raz wrócił do tematu alkoholizmu. Jakiś czas temu wszyto mu pod skórę popularnie stosowany u alkoholików disulfiram. Michał nie pił, ale tylko w okresie działania leku. Teraz zafundował sobie kolejną wszywkę. I już żałuje. Żałuje tego, że świętując 20-lecie zespołu Ich Troje nie będzie mógł się napić.
To jest skandal, ja chętnie napiłbym się toastu z okazji jubileuszu, ale nie mogę. Zrobię to po jubileuszu, wtedy się wszywka skończy. Trzeba to przejść na trzeźwo. Czasy się zmieniają trzeba się dostosować. Ostatnio próbowałem obejrzeć program "Jestem jaki jestem" i nie mogłem zdzierżyć tego programu. Myślę, że dojrzałem. Zbliżają się dwudzieste urodziny zespołu Ich Troje.
Może lepiej wznieść po prostu toast sokiem? Michał ostatnio coraz więcej mówi i myśli o alkoholu.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news