Pierwsza publikacja Wprost na temat Kamila Durczoka spowodowała lawinę komentarzy. Po drugiej, w której była pracownica TVN wprost oskarżyła szefa Faktów o molestowanie i mobbing, głosy obrońców nieco ucichły. Wszyscy czekają na wyniki pracy komisji, która od tygodnia bada przypadki molestowania seksualnego i mobbingu w TVN.
Wśród ostatnich opinii dotyczących seksafery w polskich mediach swoje wyraźne stanowisko sformułowała u Tomasza Lisa Magdalena Środa: "Wszyscy o tym wiedzieli. Plotki nie biorą się znikąd". Podkreślała, że o takie przypadki trzeba nagłaśniać, tylko wtedy traktowanie kobiet w firmach może się zmienić. Jej wypowiedź i publikację Wprost skomentował dla nas Michał Witkowski, który publikuje w tygodniku felietony. Nie zrezygnował z nich jak Karolina Korwin-Piotrowska, która nie wytrzymała presji po pierwszej publikacji.
Obserwuję to, co się dzieje i jak to wyglądało na początku. Wydaje mi się, że te proporcje zaczynają się równoważyć. To znaczy na początku było wielkie oburzenie na Wprost, a teraz pojawiają się takie głosy jak Magdaleny Środy, że dobrze, że ktoś robi aferę, że nie należy takich rzeczy zamiatać pod dywan. Właściwie teraz to jest takie niejednoznaczne, czy ten Wprost jest taki zły czy nie. Nie czuję, żeby to pismo się skompromitowało**.**
Widziałem tego człowieka raz i wymieniłem z nim dwa zdania. Nie molestował mnie - mówi o Durczoku.
Przypomnijmy: Środa u Lisa: "Durczok PRZEZ LATA nie zaprosił do swojego programu ANI JEDNEJ KOBIETY!"