Po skandalu z symbolem "SS" na czapce, przed Michałem Witkowskim pozamykały się drzwi nie tylko w show biznesie. Również wydawnictwo mające wydać już napisaną książkę, "Fynf und cfancyś" zawiesiło z nim współpracę. Witkowski ogłosił więc, że jego dotychczasowe zachowanie to tylko prowokacja, a postać Miss Gizzy miała mu ułatwić wejście do show biznesu, by zdobyć materiał na nową książkę. Na razie nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle książka pojawi się na rynku. Póki co Witkowski postanowił, zerwać z ekscentrycznym wizerunkiem Miss Gizzy i wyprzedaje ubrania, które nosił podczas "artystycznego happeningu".
Nie, ja nie bankrutuję. Po prostu chcę mieć nowe ciuchy. Chcę zamknąć ten okres. Nie chcę donaszać ciuchów po Miss Gizzy. Czuję się jakby to była osoba, która umarła. Jeśli za dziesięć czy piętnaście ciuchów mogę sobie kupić jeden taki, jaki chcę to proszę bardzo. I tak bym ich nie używał już.
Źródło: Agencja TVN/x-news