Blanka Lipińska od kilku dni skrupulatnie relacjonuje na Instagramie swoje luksusowe wakacje na Malediwach. Chwaliła się już m.in. hotelem i podziwiała oczko wodne... w toalecie.
Przypomnijmy: Blanka Lipińska ekscytuje się oczkiem wodnym... W TOALECIE na Malediwach: "Nie widać dna. JEST MEGA"
Na zamieszczanych zdjęciach Blanka pozuje na tle oceanu, wyginając szczupłe ciało w dwuczęściowym kostiumie kąpielowym. Osoba, która robi Blance zdjęcia, wykazała się kreatywnością, fotografując celebrytkę np. przez pryzmat przeciwsłonecznych okularów.
Wielu internautów zastanawia się, kim jest tajemniczy "fotograf". Jedna z fanek Blanki zapytała ją o to wprost: "Sama pani pojechała na wakacje?". Pytanie wyraźnie zdenerwowało Lipińską.
A co cię to obchodzi? Co z a różnica, z kim tu jestem? Chyba obserwujesz mój Instagram dla mnie, a nie dla sensacji? A jeśli się mylę, to jest taki magiczny guzik "przestań obserwować". Polecam - napisała, dodając, że "pokazuje tyle, ile chce".
Tak ostra reakcja może nieco dziwić, biorąc pod uwagę, że do tej pory Blanka chętnie dzieliła się z fanami szczegółami swojego prywatnego życia.
Myślicie, że faktycznie bawi się na Malediwach z jakimś chłopakiem?