Perypetie brytyjskiej rodziny królewskiej od lat elektryzują media na całym świecie. Tym razem serwisy informacyjne obiegła niepokojąca wiadomość o włamaniu do posiadłości, które miało miejsce już jakiś czas temu. Wieść o włamaniu jest ogromnym szokiem, zwłaszcza że royalsi przykładają dużą wagę do środków bezpieczeństwa.
Według informacji przekazanych przez serwis "People" zamaskowani mężczyźni włamali się na teren zamku w Windsorze 13 października. Złodzieje pokonali 1,8-metrowy płot, po czym ukradli dwa pojazdy z garażu w Shaw Farm.
Około 23:45 w niedzielę 13 października otrzymaliśmy zgłoszenie o włamaniu do nieruchomości na terenie Crown Estate w pobliżu drogi A308 w Windsor. Przestępcy weszli do budynku gospodarczego i uciekli czarnym pick-upem i czerwonym quadem. Następnie odjechali w kierunku Old Windsor/Datchet - stwierdził rzecznik lokalnej policji Thames Valley, cytowany przez wspomniany serwis.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Włamanie na na teren Windsoru. Książę William z rodziną spali nieopodal
Jak relacjonują zagraniczne media, policja wciąż szuka przestępców. Trwa też śledztwo w sprawie. Chociaż król Karol III przebywał w tym czasie w Szkocji, a jego żona Camilla w Indiach, to na terenie posiadłości miał być obecny książę William z rodziną. Następca tronu z żoną Kate i trójką pociech spał w tym czasie w Adelaide Cottage. Nieruchomość znajduje się w parku tuż obok obrabowanego budynku.
Musieli wiedzieć, że pojazdy były tam przechowywane, zanim się włamali. Wiedzieli, kiedy jest najlepszy czas, aby się tam dostać i uciec niezauważonym, więc musieli też przez jakiś czas obserwować Zamek Windsor i całą rodzinę królewską - stwierdza informator "The Sun".
To nie pierwsze takie zdarzenie na terenie posiadłości brytyjskiej rodziny królewskiej. Podczas świąt Bożego Narodzenia w 2021 roku uzbrojony mężczyzna włamał się do Pałacu Buckingham. 23-latek, który chciał wówczas zamordować królową Elżbietę II, został skazany za zdradę stanu.