Krzysztof "Diablo" Włodarczyk cztery lata temu próbował popełnić samobójstwo. Zmagający się wtedy z depresją sportowiec zażył około 30 tabletek antydepresyjnych. W pewnym momencie zadzwonił jednak do przyjaciela z prośbą o pomoc. Po wyjściu ze szpitala ograniczył się do jednego krótkiego oświadczenia, w którym napisał: Nie może być gorzej. Teraz tylko już lepiej.
Dziś tak wspomina te chwile:
Strasznie mnie boli myślenie o samobójstwie. To był krzyk o pomoc. Wszystko się skumulowało - wyznał w rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem w programie "Bagaż osobisty". - Nie wstydzę się depresji. Miałem kilka spotkań i będę miał kilka spotkań z psychiatrą, który ma mnie wyprostować na łono nadchodzącej walki. Musze sobie ułożyć ścieżkę - dodał.
Zobacz też: Włodarczyk o zdradzie: "Faceta pobudza, jak jest w trakcie. Myślałem innymi częściami ciała!"