Od niedawna Michała Wiśniewskiego możemy podziwiać nie tylko na scenie, lecz również w telewizji. W ubiegłym roku lider Ich Troje objął bowiem posadę jurora w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" i będzie oceniał wokalne popisy uczestników również w nadchodzącym sezonie. W ostatniej rozmowie z Pudelkiem Wiśniewski zapewnił, że godząc się na udział w show, nie kierował się względami finansowymi. Zdaniem artysty, "pieniądze są tylko przez chwilę", a on sam wie o tym najlepiej, gdyż w życiu "dużo zarobił i dużo stracił". Przy okazji Wiśniewski zdradził Pudelkowi, że zdarzyło mu się odrzucić wyjątkowo intratną propozycję... udziału w Fame MMA.
Michał Wiśniewski zdradził Pudelkowi, że włodarze Fame MMA zaproponowali mu zawrotną kwotę za walkę w ramach federacji. Występ w oktagonie mógł ponoć zasilić konto wokalisty o całe półtora miliona złotych. Mimo tak pokaźnej sumy czerwonowłosy artysta nie dał się skusić i w przyszłości również nie ma takiego zamiaru.
Miałem już propozycję za półtora miliona i odmówiłem, więc myślę, że w dalszym ciągu będę odmawiać, nawet gdyby ta stawka szła w górę. Dla mnie wystąpienie we "freak fightach" byłoby morderstwem. Medialnie - absolutnym - powiedział Michałowi Dziedzicowi.
Wyznanie Wiśniewskiego zdążyli już skomentować włodarze Fame MMA. Wojtek Gola w środę odniósł się do słów wokalisty za pośrednictwem mediów społecznościowych. Były uczestnik "Warsaw Shore" zapewnił, że jego federacja nigdy nie zaoferowała "Wiśni" półtora miliona za walkę.
Zobacz również: Wojtek Gola z "Fame MMA" komentuje pogłębiającą się patologię w konkurencyjnych federacjach: "Powinna być granica"
Gola udostępnił na InstaStories screen artykułu Pudelka, który opatrzył krótkim komentarzem. Celebryta nie tylko zaprzeczył słowom Wiśniewskiego o rzekomo proponowanej mu zawrotnej kwocie, lecz również posądził go o nieco zbyt bujną wyobraźnię.
1,5 mln? Nie było takiej propozycji z naszej strony. Ktoś ma bujną nie tylko czuprynę - napisał.
Do wyznania Wiśniewskiego odniósł się również inny z włodarzy Fame MMA, Michał Baron - lepiej znany jako Boxdel. W usuniętych już nagraniach na InstaStories Boxdel również stwierdził, że ze strony federacji nigdy nie padła propozycja, o której wspomniał wokalista i zasugerował, że menedżer Wiśniewskiego mógł zwyczajnie coś przekręcić. Dodatkowo poprosił również artystę o... kontakt do Mandaryny, twierdząc, iż ma dla niej propozycję.
Myślicie, że Michał Wiśniewskie odpowie włodarzom Fame MMA?