W związku z wyjątkową nieudolnością naszej lewicy, Polska znajduje się obecnie w dość nieciekawej sytuacji politycznej, a w Sejmie nie zasiada ani jedna partia deklarująca się jako "liberalna". Nie przeszkadza to jednak odgrażać się zaśniedziałym liderom "opozycji", którzy wciąż wierzą w nadejście rewolucji, oczywiście z sobą na jej czele. Do tak wyjątkowych eksponatów historii należy Włodzimierz Czarzasty. Lider SLD w wywiadzie dla Wirtualnej Polski odgrażał się, że gdy dojdzie już do władzy to wszystko pozmienia, przegoni PiS, a winnych łamaniu prawa powsadza za kratki. Szkoda tylko, że nie zauważył, że to identyczna retoryka jaką posługuje się znienawidzona przez niego partia…