Chorobami kardiologicznymi nie są obarczeni wyłącznie starsi pacjenci. Niestety, zaczynają one występować coraz częściej u młodych dorosłych, również tych, którzy prowadzą aktywny tryb życia i na pierwszy rzut oka sprawiają wrażenie okazów zdrowia. Wojciech Gola, który w tym roku skończył dopiero 36 lat, przyznał się do swoich problemów z arytmią serca. Zaczęły się one u niego jeszcze przed przekroczeniem "trzydziestki".
Od śmierci mojego taty cierpię na napadowe migotanie przedsionków. Jest to bardzo uporczywa choroba, która polega na tym, że często serce bije mi nieregularnie no i szykuję się do zabiegu ablacji, żeby serce nie wpadało już w arytmię - przedstawił swą przypadłość kilka dni temu na InstaStory.
ZOBACZ: Klaudia El Dursi ma problemy zdrowotne. Opowiedziała o szczegółach: "Sytuacja jest MOCNO ŚREDNIA"
Były uczestnik reality "Warsaw Shore" świadomie usunął się w medialny cień. Najbliższe tygodnie zamierza poświęcić na uspokojenie myśli i powrót do pełnego zdrowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojciech Gola zdradził, jak choroba wpłynęła na jego życie
Od pierwszego zabiegu ablacji, jakiemu poddał się celebryta, minęło już ponad 7 lat. Jak przyznał, migotanie przedsionków coraz wyraźniej dawało o sobie znać. Mimo swej imponującej formy nie był w stanie wykonywać najprostszych czynności.
Bywało u mnie tak, że żyłem od tabletki do tabletki, że nie mogłem wejść po schodach do góry. Po pierwszej ablacji jest dużo lepiej. Planuję kolejny zabieg. Aktualnie troszkę się wyciszyłem - uspokoił swoich fanów.
Wojciech Gola przyznał, że napisało do niego mnóstwo osób borykających się z podobnymi problemami zdrowotnymi. Poprosili go o kilka wskazówek, które jego zdaniem warto wcielić w życie.
Na pewno spokojniejszy tryb życia, mniej stresu, bo akurat w moim przypadku stres najbardziej niszczy mnie od środka. Zdecydowanie to jest czas, kiedy ciężko mi funkcjonować. Staram się z tym walczyć, żeby to serducho biło normalnie, a nie nieregularnie. No i przede wszystkim dużo spokoju ducha. Pijcie dużo wody, a mniej wódy. To też rada dla mnie - dodał.
Spodziewaliście się po nim, że zrezygnuje z głośnych, zakrapianych potańcówek?