Wojciech Jagielski to znany polski dziennikarz, który swoją popularność zyskał w latach 90. dzięki programowi "Wieczór z Wampirem". Na przestrzeni lat nie tylko zbudował reputację dzięki działalności medialnej, ale także zdobył uznanie w środowisku akademickim, otrzymując Nagrodę AuTORytet, przyznaną przez studentów dziennikarstwa za jego profesjonalizm i rzetelność.
Obok kariery dziennikarskiej, Jagielski spełniał się również jako pisarz, jednak kariera medialna z czasem odeszła w zapomnienie. Zamarzył o otwarciu własnego gabinetu terapeutycznego. Ostatnio udzielił wywiadu, w którym opowiedział, jak teraz wygląda jego życie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojciech Jagielski otworzył gabinet psychoterapeutyczny
Wojciech Jagielski należy do wąskiego grona znanych osób, którzy zdecydowali się porzucić show-biznes dla tzw. "normalnej pracy". Dziś spełnia się jako psychoterapeuta i seksuolog, prowadząc własny gabinet. W rozmowie z serwisem Wprost wyznał, że bardzo chciał zająć się czymś, co pozwoli mu poznać przeciętnych ludzi.
Ja robię to z mojej prawdziwej natury, czyli z ciekawości. Co do tego, czy to jest biznes - to zależy, ile czasu temu poświęcę. Można dość dobrze z tego żyć, ale porównując zarobki z tymi w show-biznesie w mojej, nazwijmy to, szczytowej formie - to nie są duże pieniądze. Ja nie robię tego dla zysków, tylko dlatego, że jestem ciekaw, jakimi problemami ludzie żyją, co mają w głowach, jakie emocje i jakie myśli. Wydaje mi się, że do tego jestem urodzony - mówił Wojciech Jagielski w rozmowie z serwisem Wprost.
Jagielski nie ukrywa, że mimo zerwania z show-biznesem, wciąż pozostają w nim niektóre negatywne cechy, jakie nabył na przestrzeni lat. Bywa narcyzem.
Trochę na pewno jestem (dop. red. narcyzem), nie ma co ukrywać. Na osobowość znacząco wpływa również środowisko: kiedy wzmacnia jakieś cechy - one stają się coraz bardziej dominujące, gdy dzieje się odwrotnie - mogą ulec przytłumieniu. Jeśli więc w jakimś okresie mojego życia jest czas, w którym można się spodziewać umocnienia jakichś cech, powiedzmy, narcystycznych, to w momencie, w którym zdaję sobie z tego sprawę, zaczynam korygować ten kurs. Myślę, że pod względem cech osobowościowych nie mam raczej odchyleń w żadne ekstremum - stwierdził.
Wojciech Jagielski nie tęskni za telewizją
Wojciech Jagielski przez lata spełniał się jako dziennikarz telewizyjny, co przyniosło mu niezłą rozpoznawalność. Z perspektywy czasu czuje jednak, że popularność jest dla niego przytłaczająca i nie tęskni za tego typu pracą. Nie skreśla jednak propozycji jakiejkolwiek medialnej posady.
Nie (dop. red. nie tęsknię za telewizją). Ale dostaję różnego rodzaju propozycje. Ostatnio nawet taką, która mnie zainteresowała: z dosyć małej telewizji, ale jak zaczynałem w RTL7 - czyli tam, gdzie był pierwszy "Wieczór z wampirem" - zasięg techniczny też był dosyć mały. Niewykluczone, że zgodzę się na tę propozycję, ale ja nie myślę w taki sposób: "O, jestem znowu w telewizji". Nie zależy mi na tym, żeby wszyscy mnie oglądali. Właściwie to mi wręcz przeszkadza. Rozpoznawalność jest dla mnie ciężarem - wyznał.
Dziennikarz podkreślił, że osoby znane niczym się nie różnią od tzw. "przeciętnych zjadaczy chleba". Dodał, że zawsze męczyła go popularność.
Nie przepadam, jak ludzie się mną interesują. Według mnie nie ma żadnego powodu, żeby uważać, że ktoś, kogo twarz jest znana, jest w jakikolwiek sposób bardziej interesujący niż inni ludzie. Oczywiście można dorabiać teorię, że na pewno taka osoba nie znalazłaby się tam, gdzie jest, gdyby nie miała czegoś do zaoferowania, ale różnie to bywa. Bywa, że tego, co ktoś ma publicznie do zaoferowania, lepiej by nikt nigdy nie widział. Są według mnie postaci, które wychynęły się, nie wiadomo z jakich nor i w takich programach, które, z mojego punktu widzenia, nie powinny były się wydarzyć.