Monika Richardson niedawno ogłosiła, że postanowiła udać się na terapię. Dziennikarka jakiś czas temu rozstała się ze Zbigniewem Zamachowskim, którego oskarżyła o zdradę i wielokrotnie krytykowała w mediach. Spodziewano się więc, że rozmowa z psychoterapeutą pomoże jej zrozumieć, że publiczne pranie brudów nie jest dobrym sposobem na przepracowywanie starych dziejów.
Niestety, choć Monika Richardson zapewnia, że terapia idzie jej doskonale, to ma chyba jeszcze sporo do zrobienia. W niedawnym wywiadzie dla "Twojego Imperium" poszła bowiem o krok dalej i stwierdziła, że Konrad Wojterkowski, w przeciwieństwie do jej poprzedniego partnera, lata kupować garnitury do Mediolanu i wpisuje się w jej "wielkopolskie, schludne tradycje". Zbigniew Zamachowski natomiast, jak widać, wręcz przeciwnie.
Słowa o "harmonii estetycznej" ani inne subtelne szpile, które złotousta dziennikarka wbija Zbyszkowi od miesięcy, nie są oczywiście niczym nowym. Spore oburzenie wywołały jednak słowa o tym, że nowy partner-milioner dziennikarki, który niedawno sam się żalił na czyhających na niego komorników, bez skrępowania lata po garnitur do Włoch. Oczywiście, "jeśli ma pieniądze", żeby nie było.
Konrad potrafi pojechać do Mediolanu po garnitur, oczywiście jeśli ma pieniądze, i nosić go potem przez piętnaście lat. (...) Ostentacyjny, arogancki brak szacunku i pogarda dla własnego wyglądu zupełnie nie świadczą o głębokiej moralności albo o głębszym odczuwaniu świata, o czym zresztą miałam okazję przekonać się w moim poprzednim życiu - wspominała Monika, nawiązując oczywiście do Zbyszka.
Choć nikt się tego pewnie nie spodziewał, to nieoczekiwanie nowy wywód Richardson postanowił skomentować... Wojciech Mann. Zrobił to w brutalny sposób, wyraźnie drwiąc z jej natchnionych wyznań na łamach tabloidów. Zaczął jednak od innej sprawy, chcąc nadać wpisowi kontrastu.
Od dłuższego czasu po włączeniu komputera widzę, jak mój Facebook patrzy na mnie z wyrzutem i wydaje się pytać, dlaczego go zaniedbuję. Próbuję tłumaczyć, że tyle ostatnio złego się nawydarzało, że aż strach komentować. Ruscy mordują niewinnych ludzi i gwałcą wszystkie pisane i niepisane prawa. Wielki przyjaciel i idol Kaczyńskiego, Orban, wspiera Putina, a Ziobro broni Orbana i tak dalej... - zaczął.
Dalej nawiązał właśnie do słów Moniki i zrobiło się nieprzyjemnie.
Ale pojawiło się światełko w tunelu beznadziei! Oto Monika Richardson opowiedziała światu, że poddała się terapii w sprawie swoich nieudanych małżeństw. Co więcej, z wypowiedzi wielkiej gwiazdy wynika, że jej poprzedni partner nie miał wyczucia estetyki. A nowy za to ma i, jeśli tylko ma pieniądze, to jedzie do Mediolanu po garnitur. Duża ulga. Ważne sprawy wracają na należne im miejsce. Może więc świat pomału wróci na właściwe tory - skwitował drwiąco.
Myślicie, że doczeka się odpowiedzi?
Pulpety ocieplają wizerunek Królikowskiego oraz StingGate na Wiktorach