Wojciech Mann to niewątpliwie jeden z bardziej charakterystycznych polskich dziennikarzy. 76-latek, który związany jest z branżą od ponad pół wieku (!), ma na swoim koncie imponującą metamorfozę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ostatnim czasie Wojciech Mann chętnie wypowiada się na tematy społeczno-polityczne. Nie ukrywa, że nie jest fanem prawicy, utożsamiając się raczej za lewicowymi poglądami. Nic dziwnego, że zdarza mu się skrytykować działania polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Mariusz Błaszczak psioczy na Donalda Tuska. Nawiązał do "Króla Lwa"
Tak też było podczas ostatniej rozmowy w Kanale Zero. Były prowadzący "Szansy na sukces" nie omieszkał odnieść się do środowych wydarzeń w Sejmie. Chodzi oczywiście o wypowiedź Mariusza Błaszczaka, który podczas obrad psioczył na swoich przeciwników politycznych. Głównie Donalda Tuska.
Jest takie powiedzenie, że lenistwo to czas oczekiwania przed zmęczeniem się i sądzę, że to określenie pasuje do rządu Donalda Tuska. Za pierwszego Tuska mieliśmy haratanie w gałę, które zajmowało Donaldowi Tuskowi większość czasu. Teraz, jeszcze bardziej pasuje inne motto, z "Króla Lwa": "hakuna matata", czyli jakoś to będzie, mamy czas, zobaczymy co się wydarzy - powiedział m.in. Błaszczak.
Wojciech Mann uderza w Mariusza Błaszczaka. Ostre słowa
W wywiadzie na kanale Krzysztofa Stanowskiego Mann nie krył rozczarowania poziomem intelektualnym polityka PiS, zarzucając mu "bezosobowość".
Polityka i rozrywka mają wspólne słowo - program. Partie mają swój program, radio ma swój program i telewizja też. Ich program jest niesłychanie ubogi i prymitywny. Dopiero co widziałem wywiad z Błaszczakiem. To jest przykład takiego typowego konstruktu bezosobowego. Ja nie wiem, czy on jest tak tchórzliwy, że się zasłania paroma sloganami czy jest tak bardzo nierozgarnięty, że używa tych samych sformułowań. Mało tego wyrażając - pogardę dla widzów - grzmiał, następnie odnosząc się do gorzkich słów Mariusza na temat działań lewicy:
Ten facet, który w wywiadzie potrafi osiem czy 18 razy powtórzyć "koalicja 13 grudnia", to on się moim zdaniem ośmiesza, ale jemu może się wydaje, że utrwala jakąś heroiczną postawę. Nie ma indywidualności? - zastanawia się.
Macie podobne odczucia?
Przypominamy: Prezenterzy Radia Zet DRWIĄ z Mariusza Błaszczaka: "Panie pośle, a jak nazywają koleżankę Gucia?" (WIDEO)