Dwa tygodnie temu, w geście solidarności z Anną Gacek, która z bliżej niewyjaśnionych przyczyn została zwolniona z radiowej Trójki, z radiem pożegnał się także Wojciech Mann. Legendarny dziennikarz pracował dla stacji przez 55 lat.
Zobacz: Wojciech Mann zadebiutował na Facebooku i Instagramie! Szykuje też kanał w serwisie YouTube…
Niezobowiązany już kontraktem prezenter postanowił rozwinąć skrzydła w sieci, gdzie nareszcie bez jakichkolwiek ograniczeń może popuścić wodze swojego poczucia humoru. Na celowniku pana Wojciecha znalazły się już na przykład występy kabaretowe oferowane przez Polsat. Tym razem ofiarą ciętego języka Manna padła natomiast partia rządząca, która nie planuje przesunięcia terminów wyborów prezydenckich.
Przypomnijmy: Wojciech Mann ostro o polsatowskim kabarecie: "Z jeszcze większą ŻENADĄ obserwowałem ryczącą ze śmiechu widownię"
Co powinien zrobić szef dużej partii politycznej w sporym kraju, aby, nie bacząc na stan epidemii i ludzi hospitalizowanych oraz objętych kwarantanną, utrzymać termin wyborów prezydenckich bez zmian: a) skorzystać z pomocy służb mundurowych i opornych doprowadzić do urn; b) ogłosić zwycięstwo wybranego kandydata bez zawracania sobie głowy opinią obywateli; c) wykupić sobie bilet w jedną stronę dokądkolwiek i uzyskać zgodę odpowiednich organów na wykorzystanie go - czytamy na oficjalnym profilu dziennikarza.
Przypomnijmy, że według planu wybory prezydenckie mają odbyć się 10 maja, jednak według badań opinii publicznej zdecydowana większość obywateli wolałaby, aby zostały one odłożone w czasie ze względu na panującą epidemię koronawirusa.
W rozmowie z TOK FM konstytucjonalista Ryszard Piotrowski stwierdził, że późniejsze wybory byłyby dla PiS-u nie na rękę, ponieważ na jesieni "ludzie będą zmęczeni całą sytuacją i mogą być też pełni żalu za konsekwencje epidemii".
Zgadzacie się z taką opinią?