Wojciech Szczęsny to niewątpliwie jeden z popularniejszych piłkarzy na świecie. 34-letni bramkarz ma na swoim zawodowym koncie kilka sukcesów oraz tysiące fanów. Zaledwie kilka tygodni temu sportowiec oznajmił publicznie, że kończy swoją profesjonalną karierę piłkarską i rozwiązał kontrakt z Juventusem.
Wiadomość przekazana przez ukochanego Mariny odbiła się szerokim echem. Wojciech Szczęsny swoją decyzję o zakończeniu kariery piłkarskiej argumentował tym, że w końcu chce skupić się na życiu rodzinnym. W jednym z wywiadów przyznał jednak, że jego żona początkowo była przeciwniczką tego, by tak wcześnie odchodził na emeryturę.
Wojciech Szczęsny pożegnał się z kibicami na stadionie w Turynie
Bramkarz przez ostatnie siedem lat grał w barwach Juventusu. Wojtek Szczęsny razem z kolegami z klubu trzykrotnie sięgnął m.in. po mistrzostwo Włoch. Kilka miesięcy temu zdecydował się jednak rozwiązać swoją umowę. Rozstanie 34-latka ze słynnym klubem odbyło się za porozumieniem stron. Teraz piłkarz wrócił na boisko, czym wywołał sporą sensację.
Wojciech Szczęsny pojawił się gościnie na murawie w Allianz Stadium przed sobotnim meczem 5. kolejki Serie A z SSC Napoli. Bramkarz przeszedł przez murawę i utworzony przez kolegów z klubu szpaler, a kibicie przywitali go głośnymi brawami oraz wiwatami. Następnie wygłosił kilka zdań w kierunku fanów, co udokumentowała Marina w filmiku udostępnionym na Instagramie. Także klub przygotował specjalne pamiątkowe wideo.
Dziękuję bardzo wszystkim, dziękuję za 7 lat okazanej miłości, ale przede wszystkim za miłość okazaną w ostatnim miesiącu. Właśnie w ostatnim miesiącu sprawiliście, że poczułem się szanowany i kochany, wiedząc, że nigdy nie byłbym w stanie odwdzięczyć się paradami. Sprawiliście, że poczułem się jak w domu, to jest mój dom i wszyscy jesteście moją rodziną - stwierdził.
ZOBACZ TAKŻE: Marina Łuczenko pozuje z DZIEĆMI i Szczęsnym: "Tacy trochę nieinstagramowi, zwykli domowi"