Kuba Wojewódzki lubi demonstrować, że wolno mu więcej niż innym gwiazdom TVN-u. Na oficjalną imprezę ramówkową stacji przyszedł więc ubrany w bluzę w odblaskowym kolorze, a podczas prezentacji jury nowego programu Mali Giganci, chował głowę pod kapturem i gryzł suwak. Chciał w ten sposób uniemożliwić zrobienie mu dobrego zdjęcia. Na złość stacji czy fotografom?
Ze sceny, na której stał z Agnieszką Chylińską, Katarzyną Bujakiewicz i Filipem Chajzerem, zszedł, zanim Prokop i Hołowania skończyli prezentować nowy program. Całości dopełniła ucieczka przed fotoreporterami, którzy go za to głośno wybuczeli.
Sytuację próbowała ratować Chylińska. - Bardzo się cieszę i to jest pewnie dla mnie spełnienie marzeń, bo stara miłość nie rdzewieje... Będę najstarszą kobietą, z którą będziesz miał do czynienia w bliskich kontaktach w najbliższym czasie - powiedziała do Wojewódzkiego chowającego się w ostatnim rzędzie. Kuba się nie śmiał.