Za nami wizyta Marcina Hakiela i Caroline Derpienski na kanapie Kuby Wojewódzkiego. Choć tancerz momentami próbował uciekać od trudnych tematów, to ujawnił kilka rzeczy, które mogą rzucać nowe światło na jego medialną aktywność w kontekście rozstania z Katarzyną Cichopek. Między wersami stwierdził bowiem, że eks i jej nowy partner "robią sobie z niego pożywkę".
Marcin Hakiel wynajął detektywów, żeby sprawdzić Cichopek. Na tym nie koniec
Niecały miesiąc temu media obiegła wypowiedź Marcina Hakiela, w której ten przyznał, że dowiedział się o zdradzie ówczesnej żony poprzez pomoc wynajętych detektywów. Ten fakt postanowił mu wytknąć Wojewódzki, twierdząc, że "chciał go zaczepić, kiedy o tym wspomniał". Po tej uwadze tancerz próbował się bronić.
Wszyscy moi przyjaciele wiedzą, jak to wyglądało. Jak wszystko się sypało. Musiałem wynająć detektywów, a nie detektywa - przyznał.
Zobacz także: Caroline Derpienski obwieszcza u Wojewódzkiego: "Jestem IKONĄ Polaków". Wzburzeni internauci: "To nie może być prawda"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieoczekiwanie ujawnił również, że jego medialna aktywność wynika poniekąd z ruchów drugiej ze stron. To wtedy stwierdził, że Cichopek i Kurzajewski "robią sobie z niego pożywkę", a przy okazji wspomniał o "inwestowaniu w sprawdzone i rzetelne informacje". Co dokładnie miał przez to na myśli? Tego się z programu nie dowiedzieliśmy.
W kuluarach moja była małżonka ze swoim nowym partnerem robią sobie ze mnie pożywkę. Różnie, wśród przyjaciół i w branży. To nie jest tak, że to jest informacja wyssana z palca, bo ja dużo inwestuję w różne informacje, rzetelne i sprawdzone.
Z kolei na uwagę Kuby, jakoby "Kurzopki" sprawiały wrażenie, że zależy im na spokoju, a nie medialnej wrzawie, Hakiel poddał sprawę w wątpliwość.
No oficjalnie tak, nieoficjalnie nie - skwitował.
Nie zabrakło też wątku, który miał być początkiem całego zamieszania w życiu bohaterów tej historii, czyli udziału "Cichopków" w programie "Czar par". To tam Marcin poznał Maćka, a on Kasię, co, jak wspominała swego czasu Paulina Smaszcz, mogło być początkiem ich romansu.
Ja go poznałem w tym studio, tu nagrywaliśmy "Czar par". Tu cała moja opera mydlana się zaczęła - podsumował ze śmiechem Hakiel.
Myślicie, że "Kurzopki" odbiją piłeczkę?