Kuba Wojewódzki regularnie za pośrednictwem mediów społecznościowych ujawnia swoich gości programu. W piątek dziennikarz opublikował na Instagramie wspólne zdjęcie z Michałem Sikorskim oraz... Marianną Schreiber.
Czasami karierę robi się bardzo szybko, a czasami kariery nie robi się bardzo szybko. We wtorek u mnie Najsłynniejsza prawicowa rozwódka i Najpopularniejszy siedemnastowieczny ksiądz - zapowiedział rozmówców.
Biorąc pod uwagę medialne zamieszanie wynikające z ogłoszenia rozwodu celebrytki i jej późniejszego prania brudów, reakcje internautów były raczej do przewidzenia. W sekcji komentarzy pojawił się ogrom krytyki. Widzowie Wojewódzkiego zaczęli nawet deklarować zaprzestanie oglądania jego programu.
Internauci krytykują Kubę Wojewódzkiego za zaproszenie Marianny Schreiber
Tu mnie zawiodłeś. Nie promuje się takich tworów jak ta pani - napisał jeden z użytkowników platformy.
Kuba zapewne poczuł się "wywołany do tablicy" i pośpieszył z odpowiedzią. Zanim jednak to zrobił, polubił ów komentarz. Czyżby podzielał zdanie autora?
Widzę, że boli Cię obraz polskiej kultury. I słusznie - napisał Wojewódzki, który doczekał się pewnego rodzaju "pouczenia".
Dokładnie tak, dlatego staram się edukować. Ale ad rem - jak widać czasem refleksja przychodzi dopiero po przeprowadzeniu rozmowy. Zdarza się... Powodzenia w przyszłych programach - skomentował fan.
Z kolei inna "fanka" postanowiła ubliżyć Mariannie.
Ona nie ma za grosz wyczucia i rozumu.
Wówczas Wojewódzki odparł:
Cieszę się, że ty masz. A więc mamy remis - zripostował.
Kuba Wojewódzki reaguje na krytykę internautów
W sekcji komentarzy nie zabrakło również wypowiedzi od życzliwego widza. Choć wspomniany mężczyzna zadeklarował, że nie będzie oglądał odcinka z udziałem Schreiber, to ze zrozumieniem przyjął on wybór rozmówców.
Po prostu omijam odcinki z gośćmi, którzy mi nie leżą. Ludzie, to normalne, że u Kuby będą osoby o których się mówi, lub można powiedzieć. Ci ludzie akurat nie są moim targetem w tym programie, więc odpuszczę ten odcinek. Nie widzę podstaw, żeby ich obrażać. Życzę innym podobnego podejścia, a nikt nikomu nie będzie psuł nastroju - skomentował fan programu.
W tym przypadku dziennikarz również dorzucił swoje "trzy grosze".
Jakie to proste. Można? - odpowiedział.