Na tegorocznej Eurowizji w Kijowie, nasz kraj reprezentuje Kasia Moś. Wokalistka wystąpiła z piosenką Flashlight. Moś do krajowych eliminacji startowała trzy razy. Po raz pierwszy zgłosiła się do eliminacji w 2006 roku, jednak wtedy zajęła dopiero dziesiąte miejsce. Biała suknia z dużym dekoltem i przezroczystym dołem oraz pozdrowienia wokalistki wystarczyły, by publiczność odwzajemniła uczucie Kasi. Moś już jutro wystąpi w finale Eurowizji.
Konkurs od wielu lat jest krytykowany przez poważniejszych artystów. Niepochlebne słowa na temat Eurowizji nie szczędziła nawet tegoroczna jurorka krajowych preselekcji.
Wojtek Łuszczykiewicz również nie ma najlepszego zdania o piosenkach, które wokaliści prezentują na scenie. Jego zdaniem od wielu lat panuje zasada, że na konkurs nie można przyjechać z dobrą piosenką. W rozmowie z www.przeAmbitni.pl zapewnił jednak, że kibicuje Kasi Moś:
Od wielu lat panuje niepisana zasada, że nie przyjeżdża się z dobrą piosenką. Podziwiam organizatorów, że przez tyle lat przyciągają ludzi przed telewizory, nie oferując żadnej dobrej piosenki. Moś wokalnie dała radę, widzę w wywiadach, że jest fajną dziewczyną. Za panią Kasię trzymam kciuki.
Będzie oglądać jutrzejszy finał?
Źródło: przeAmbitni