Wojtek Sawicki, znany influencer zmagający się z dystrofią mięśniową Duchenne'a, zwrócił uwagę na problem systemu asystentów dla osób z niepełnosprawnościami w Gdyni. Doszło do tego, że osoby te muszą czekać nocą przed urzędem, by złożyć wniosek o pomoc.
Sawicki od dawna walczy o systemowe uregulowanie kwestii asystentów dla osób z niepełnosprawnościami. Obecnie w wielu miejscach w Polsce obowiązuje zasada "kto pierwszy, ten lepszy", co jest niezwykle upokarzające dla potrzebujących. W Gdyni, aby skorzystać z programu asystencji, trzeba było czekać w nocy przed urzędem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rządowy program "Asystent osobisty osoby z niepełnosprawnością" oferuje ograniczone wsparcie, które nie zawsze spełnia potrzeby wszystkich. W 2025 roku przeznaczono na ten cel 800 mln zł, co nie wystarcza na pełne zaspokojenie potrzeb.
Sawicki podkreśla, że asystent umożliwia funkcjonowanie w domu. Jeśli chory nie ma takiej pomocy, a rodzina nie jest w stanie jej zapewnić, czeka go przeprowadzka do Domu pomocy społecznej albo Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Tam miesięczne utrzymanie pacjenta kosztuje co najmniej 8 tysięcy złotych. Ponadto Sawicki w niedawnej rozmowie z "Faktem" wyjawił też, że całodobowa opieka asystentów, której on wymaga jako osoba niezdolna do samodzielnej egzystencji, kosztuje ok. 20 tysięcy złotych miesięcznie.
Według wyliczeń GUS z grudnia 2023 roku w Polsce żyje około czterech mln osób, które posiadały ważne orzeczenie o niepełnosprawności. Prawie 15 proc. z nich to osoby niezdolne do samodzielnej egzystencji, co łącznie daje prawie 600 tysięcy osób.
Aktywista odniósł się do sprawy za pośrednictwem Instagrama. Sawicki opublikował zdjęcie z Gdyni, pokazujące osoby czekające nocą w kolejce na złożenie wniosku.
Tak wygląda w Gdyni załatwienie tej sprawy przez rodziny osoby niepełnosprawnej. Osoby czekają całą noc! Rządzący w całej Polsce, obudźcie się! Tysiące złotych na szukanie byłego ministra, a na to nie ma? Czy ci ludzie muszą tak koczować? To jest godność człowieka? Zdjęcie z dzisiejszego świtu udostępnione publicznie na profilu jednej z matek niepełnosprawnego syna - napisał czytelnik w raporcie trojmiasto.pl.
Sawicki nie omieszkał skomentować tego bulwersującego zdjęcia przedstawiającego smutną sytuację osób z niepełnosprawnością w Polsce.
Metoda "kto pierwszy ten lepszy" to upodlenie człowieka, któremu należy się pomoc i szacunek! Dlatego właśnie kwestie asystencji trzeba uregulować systemowo! - napisał twórca internetowy.
Alternatywne rozwiązania
W zeszłym roku w Gdyni z pomocy asystentów skorzystało niewiele ponad 100 osób. Sawicki apeluje o systemowe zmiany, które zapewnią godne warunki dla wszystkich potrzebujących. Podkreśla, że każda osoba z niepełnosprawnością powinna mieć zapewnioną pomoc w potrzebnym wymiarze. Nie wszędzie w Polsce obowiązuje jednak zasada "kto pierwszy, ten lepszy". W niektórych gminach można składać wnioski przez internet lub za pośrednictwem osób trzecich, co ułatwia dostęp do pomocy osobom z niepełnosprawnościami.