Dla wielu osób udział w programie Warsaw Shore to przesada i przekroczenie wszelkich granic. Według jednego z uczestników, Wojtka, "ludzie są hipokrytami i tylko tak mówią". Twierdzi, że nie mają żadnego odgórnie narzuconego scenariusza i każdy z nich jest "naturalny" w tym, co robi.
Ludzie są hipokrytami, chcą przegięć. Mówią, że to przesada, ale oglądają - mówi. Chcieliby żeby tam była największa patola, żebyśmy pokazywali taki gnój, jakiego nie ma nigdzie.
W programie dopatrzył się tylko jednego "przegięcia". Nie spodobało mu się, kiedy Ewelina odbiła dziewczynę Pawłowi i poszła z nią do łóżka.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.