Największym zawodowym sukcesem Aleksandry Woźniak jak do tej pory była rola Kasi w 13 posterunku. Po urodzeniu dwóch córek aktorka zawiesiła karierę i zajęła się wychowaniem dzieci. Obecnie gra w Barwach Szczęścia, jednak w przeciwieństwie do wielu swoich koleżanek z branży nie zabiega o role zmianami stylu czy wyglądu. Woźniak krytycznie podchodzi do ingerencji plastycznych:
Rozwój intelektualny bardziej mnie pociąga niż dbanie o wygląd. Czas wolny jest ograniczony i jeśli mam ten czas, to po prostu zawsze wolę sobie przeczytać książkę albo obejrzeć jakiś dobry film, niż iść i dać się kremować czy masować. Gdy twarz jest starsza, to nie wygląda tak ładnie, jak naście lat temu, ale jest naszą twarzą, pokazuje naszą historię i zmarszczki mimiczne świadczą o mentalności człowieka, czy się dużo uśmiecha, czy jest ponury. Człowiek nie powinien się pozbywać historii twarzy, a już szczególnie nie aktorzy. Nie mam w sobie ani grama jadu kiełbasianego ani silikonu.
_
_
_
_
_
_
_
_Źródło: Newseria