Wpadki na szklanym ekranie nie są w zasadzie niczym nowym, jednak zawsze budzą spore emocje wśród widzów. I choć prowadzący i wydawcy programów dokładają wszelkich starań, by ograniczyć do minimum wszelkie pomyłki czy nieoczekiwane zwroty akcji, wpadki pozostają nieodłączną częścią programów na żywo, która - jak wiadomo - rządzi się swoimi prawami.
Niektóre z nich stają się viralem, inne szybko przepadają w niepamięć. Łatwo zauważyć, że najczęściej do tego typu sytuacji dochodzi podczas programów śniadaniowych. Choć każdy odcinek ma rozpisany scenariusz, to fakt, że program nadawany jest "live", powoduje czasem nieprzewidziane sytuacje. Na przestrzeni lat polscy widzowie byli już świadkami m.in. pogryzienia prowadzącego przez małpę, wbicia gwoździa w dłoń prowadzącej czy załatwienie się goszczącego w studiu psa na wizji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wpadka na antenie Polsat News. "D*pa, d*pa, d*pa"
Zarówno ekipy "Pytania na Śniadanie", jak i "Dzień Dobry TVN" zaliczyły przez lata emisji niejedną wtopę. Od czasu do czasu do zabawnych wpadek dochodzi także w programach informacyjnych. Świadkami takiej właśnie sceny byli widzowie Polsatu News po godzinie 15 w sobotę.
Chwilę po tym, jak Marek Horczyczak skończył prezentować prognozę pogody i pożegnał się z widzami, niczego nieświadomy uciął sobie z kimś osobliwą pogawędkę. Nie zdawał sobie jednak sprawy, że wciąż jest na wizji. W efekcie widzowie mogli przypadkowo usłyszeć fragment niecenzuralnej rozmowy w wykonaniu pogodynka. Jej przebieg wyglądał następująco:
Tak? Nic? Ale nie patrzyłem, myślę, że d*pa, d*pa, d*pa. Tak, d*pa, d*pa, d*pa. Ciepło. Ciepło i mokro - mówił.
Zobaczcie.