Marianna Schreiber nie daje o sobie zapomnieć. Od kilku dobrych miesięcy o celebrytce jest głośno w kontekście rozstania z mężem. W ostatnim czasie dodatkowo mówi się o niej za sprawą relacji z innym politykiem - Przemysławem Czarneckim. Choć w połowie grudnia, gwiazda freak fightów usunęła z instagramowego profilu zdjęcie z synem Ryszarda Czarneckiego i wyznała, że "żałuje pewnych rzeczy", w okresie świąt i sylwestra jej social media znów zalały ich wspólne fotografie. 32-latka nazwała siebie nawet przyszłą panią Czarnecką. Zbiegło się to w czasie z opublikowaniem przez Łukasza Schreibera kadru z nową ukochaną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek Marianna Schreiber i Przemysław Czarnecki udzielili wspólnego wywiadu dla stacji wPolsce24. Nie opowiadali jednak o łączącym ich uczuciu. Była uczestniczka "Top Model" postanowiła pochylić się za to nad ojcem swojej córki. Oczywiście nie zostawiła na Łukaszu suchej nitki.
Do PiS-u mam żal, że nie rozliczył ostatnich wyborów. A dwa: postać mojego męża. (...) Nie może być tak, że dana partia reprezentuje jakieś wartości, a tutaj ktoś po jednym małżeństwie zostawia dziecko, po drugim małżeństwie zostawia dziecko. Nie rozwiódł się jeszcze, już ma kochankę i nie ma żadnych konsekwencji w partii. A wręcz jest nagradzany. (...) - grzmiała.
Błąd na pasku podczas wywiadu z Marianną Schreiber i Przemysławem Czarneckim
Echa osobliwego telewizyjnego wystąpienia zakochanych nie milkną. I to nie tylko za sprawą tego, co padło z ich ust przed kamerami. Mówi się także o wpadce wPolsce24. Uważni widzowie wyłapali bowiem na pasku błąd ortograficzny.
Przemysław Czarnecki: "Marianna mi zainponowała swoim zachowaniem" - można było przeczytać na ekranie.
Potknięcie odnotował na swoim Instastories m.in. Michał Marszal.
Niewontpliwie - podpisał ironicznie kadr z Marysią i Przemkiem.