Lista wpadek Telewizji Polskiej zdaje się nie mieć końca. Ostatnio głośno było o informacji, jaką na łamach Panoramy przekazał widzom jeden z dziennikarzy. Karol Gnat, myląc podstawowe fakty dotyczące Układu Słonecznego, powiedział, że Słońce krąży wokół Ziemi.
Nie da się nie zauważyć, że osoby stojące za materiałami, które ukazują się w telewizji publicznej są gotowe dla "dobrego" reportażu zrobić naprawdę wiele. Jakiś czas temu w mediach wrzało za sprawą tajemniczego "amerykańskiego projektanta", Christiana Paula, który w języku angielskim zachwalał wyczucie stylu Agaty Dudy i który okazał się ostatecznie biznesmenem o nazwisku Farbaniec.
Część może pamiętać także, jak "reporter bez granic" z lubelskiego TVP3 wykazał się "kreatywnością" i na rzecz swojego materiału o "zaniedbanym" Placu Lecha Kaczyńskiego, wyjął ze śmietnika odpady i rozrzucił je na chodniku.
Od kilku dni znów głośno jest o TVP3. Tym razem o białostockiej. Chodzi o wyemitowany w "Obiektywie" materiał poświęcony przygotowanemu przez Lasy Państwowe serwisowi Czaswlas.pl, w którym znajdują się informacje o najciekawszych turystycznie obiektach w polskich lasach.
W relacji pokazano "przypadkowo" spotkaną kobietę, którą podpisano jako "turystka Anna" i która zachwalała aplikację:
Chciałabym poznać ścieżki dydaktyczne. Zobaczyć, co ma do zaoferowania nadleśnictwo, czego mogę się przy okazji po drodze nauczyć, co mijam po drodze, co oferuje mi ten las - mówiła.
Szybko okazało się, że chcąca "poznać ścieżki dydaktyczne" spacerowiczka to nie kto inny jak pracownica działu promocji i mediów Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, Anna Poskrobko. "Turystkę" zidentyfikował autor kanału youtube'owego, Obywatel Kane.
Gazeta.pl postanowiła skontaktować się z kobietą, która stwierdziła, że choć jej występ w telewizji "mógł wydawać się trochę dziwny", jej celem nie było ani udawanie kogoś, ani wprowadzanie w błąd. Dodała też, że nagranie miało miejsce poza godzinami jej pracy, w związku z czym nie miała na sobie munduru leśnika. Zaznaczyła również, że została zapytana o opinię jako osoba prywatna, bowiem prywatnie korzysta z aplikacji.
Wybrnęła z sytuacji?