Czasy, kiedy "Dzień Dobry TVN" prowadziła stała grupa kilku duetów, to już przeszłość. W gronie prezenterów coraz częściej zachodzą roszady. Najnowszym dodatkiem jest kolejny w ostatnich latach kobiecy duet - Sandra Hajduk i Anna Senkara. To właśnie panie prowadziły śniadaniówkę 2 stycznia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Techniczna wpadka w "Dzień Dobry TVN"
Już na samym początku wydania panie musiały zmierzyć się z pewną wpadką. Tym razem nie chodziło jednak o potknięcie się czy przejęzyczenie, a tzw. problemy techniczne. Ale po kolei. Jednym z tematów pierwszej części odcinka były noworoczne detoksy i sposoby na powrót do formy po świątecznym obżarstwie. Po rozmowie naturalnym byłoby zaprezentowanie, jak stworzyć jeden z cudownych eliksirów.
Po podejściu do pulpitu z kuchennym narzędziami okazało się jednak, że sprzęty odmawiają posłuszeństwa. Sokowirówka wolnoobrotowa za nic nie chciała współpracować z Senkarą i Hajduk. Jak się szybko okazało, najprawdopodobniej była zepsuta lub niepodłączona.
W pierwszym odruchu Anna Senkara chciała ratować sytuację w praktyczny sposób, jednak zauważyła opór.
Ja tego nie naprawię, bo to jest przyklejone na plaster - zauważyła.
Tak się robi śniadaniówki
Praca w telewizji na żywo wymaga elastyczności w działaniu i kreatywności. Paniom szybko udało się obrócić całą sytuację w żart. Zasugerowały widzom, że mają do czynienia ze smoothie, które... "trzeba sobie wyobrazić".
Wpadki w śniadaniówkach to już nieodłączny element tego typu formatów. Trudno, żeby w programie, który jest emitowany na żywo przez kilka godzin, wszystko szło jak po maśle. Zwłaszcza że scenariusz jest dynamiczny i na kanapach przewija się masa gości, a niekiedy także zwierząt. Kilka lat temu w "Dzień Dobry Polsko" na antenie TVP sławę zyskała kura, która załatwiła się na stole prowadzących. Pamiętacie?