Nie da się ukryć, że nagrywane na żywo występy na wizji w programach śniadaniowych wiążą się z ryzykiem mniejszych lub większych wpadek. Wielką niewiadomą są też występy w telewizji ze zwierzętami, które pod wpływem silnego stresu często nie zachowują się tak jak oczekiwaliby tego prowadzący. Na własnej skórze przekonała się o tym Katarzyna Cichopek.
W tym tygodniu wydawcy "Pytania na Śniadanie" wystawili na ciężką próbę cierpliwość Idy Nowakowskiej. W poniedziałkowym odcinku śniadaniówki dyskutowano o tym, jakich produktów nie powinno się podgrzewać w mikrofalówce. Bogobojna celebrytka i jej współprowadzący, Tomasz Wolny wraz z zaproszonymi gośćmi, przeprowadzili mały eksperyment, który zakończył się eksplozją. Głośny huk mocno wystraszył 32-latkę, która aż krzyknęła z przerażenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W niedzielnym wydaniu śniadaniówki Nowakowską i Wolnego znów czekała niemiła niespodzianka. Podczas jednego z wejść antenowych mieli przedstawić kolejnego gościa, gdy wtem ich praca została bezceremonialnie przerwana przez... warczące na siebie psy.
Ni stąd, ni zowąd między przebywającymi w studiu czworonogami wywiązała się "sprzeczka", a zaskoczeni opiekunowie nie potrafili jej zapobiec, co zostało oczywiście zarejestrowane przez kamery. Uchwycono też przerażony wyraz twarzy Nowakowskiej, która nie wiedziała co się dzieje.
Ojojoj! - mówił Tomasz Wolny, próbując jakoś zapanować nad sytuacją. Psiaki ustalają swoje role! Hopsik, pamiętaj: końskie zaloty zostawiamy koniom, nie psom, Frajda na to nie pójdzie!
Myślicie, że studio telewizyjne to odpowiednie miejsce dla zwierząt?