Julia Wróblewska* jest doskonałym przykładem celebrytki, która powinna mieć ograniczony dostęp do social mediów. Aktorka regularnie zalicza wpadki na Instagramie. Niedawno reklamowała podejrzany konkurs, którzy fani zdemaskowali jako internetową "piramidę". Na kolejne incydenty długo nie trzeba było czekać. Jeszcze w tym tygodniu celebrytka raczyła się napojem wyskokowym podczas wykładów na uczelni. Zobacz: *Julka Wróblewska PIJE WÓDKĘ NA WYKŁADZIE? (TYLKO U NAS)
20-latka próbuje ratować wizerunek w wywiadach, w których opowiada o swojej dobroczynności. Wróblewska podkreśla, że została wychowana tak, by nie być obojętną na potrzeby innych osób. Aktorka zapewnia, że od dziecka chętnie angażuje się w pomoc innym na całym świecie.
Mamy polską Angelinę Jolie?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.