Zofia Zborowska i Andrzej Wrona poznali się kilka lat temu i - jak twierdzi celebrytka - to była miłość od pierwszego wejrzenia.
Zadzwoniłam do mojego taty i powiedziałam: "Chcę ci tylko powiedzieć, że poznałam właśnie mojego przyszłego męża i ojca moich dzieci" - opowiadała w jednym z wywiadów.
Po pierwszym spotkaniu zaczęli do siebie pisać i szybko zorientowali się, że łączy ich podobne poczucie humoru.
Ja sobie robiłam z niego jaja, a on tak fajnie to odbijał - wspominała swego czasu w rozmowie z Izabelą Janachowską.
Zakochani zaczęli randkować, aż w końcu wybrali się razem na imprezę do Anny i Roberta Lewandowskich i tam pocałowali się po raz pierwszy. Ich relacja rozwijała się jednak powoli, bo, jak wyjaśniała Zborowska, "Andrzej był "kawalerem z ugruntowanymi nawykami", a ona po trzech nieudanych związkach bała się ponownie komuś zaufać.
Przypomnijmy: Zofia Zborowska o początkach związku z Andrzejem Wroną: "Pierwszy raz całowaliśmy się na imprezie u Lewandowskich"
Ostatecznie jednak oboje otworzyli się na tę miłość i w 2019 roku stanęli na ślubnym kobiercu. Po dwóch latach na świat przyszła ich córeczka, która otrzymała oryginalne imię, Nadzieja.
Małżeńskie wygłupy Zborowskiej i Wrony
Zborowska jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie dzieli się nawet intymnymi szczegółami życia. W najnowszym poście celebrytka postanowiła zażartować z męża i przerobiła jego zdjęcie za pomocą aplikacji, która m.in. "usuwa" zarost.
Jest szansa, że to się skończy rozwodem, bo przecież nikt nie lubi, jak się z niego ciągnie wała... - napisała Zofia, przewidując reakcję męża.
Pod postem szybko pojawił się komentarz Wrony.
Pismo od mojego prawnika masz na mailu - napisał siatkarz.
Lubicie poczucie humoru tej pary?