Cleo zyskała popularność dzięki współpracy z Donatanem. Wokalistka nigdy nie ukrywała, że śpiewanie to jej pasja, z której nie zamierza rezygnować i dla której jest w stanie poświęcić wszystko. Nawet własne zdrowie. Pomimo zmęczenia na 2018 rok zaplanowała 200 koncertów i przyznała, że nie jest w stanie znaleźć nawet tygodnia na urlop.
Choć tak ciężko pracuje od wielu lat, Cleo zapewnia, że pieniądze nie są dla niej ważne. Na dowód tego przyznała, że... nawet nie wie, ile zarabia.
Cleo kilka dni temu zamieściła imponujące podsumowanie 2019 roku. W poście pochwaliła się 215 koncertami, które przełożyły się na prawie 15 tysięcy minut śpiewania. Jeden z tabloidów, trzymając się podsumowania Cleo, wyliczył, że piosenkarka zarabia 530 złotych za minutę.
Oburzona wokalistka zamieściła wpis, w którym stwierdza, że brzydzi się takim zaglądaniem ludziom do kieszeni:
"Brzydzę się takimi artykułami... Nie znoszę tego podejścia, zwłaszcza że pieniądze w moim życiu nie są ani celem ani wyznacznikiem. Czy ja coś komuś zabrałam żeby mi liczyć i zaglądać do kieszeni? Może tabloidy napiszą artykuły o premierach moich utworów, o ważnych przesłaniach jak w kawałku "KŁY" czy "DOM" zamiast zaglądać mi pod spódnicę i do portfela? PS!!! Nikt nie napisze że moja muzyka i koncerty to efekt 20 letniej pracy dzień w dzień, a sukcesy są tylko wierzchołkiem góry lodowej która pod powierzchnią skrywa tysiące rozczarowań, prób i łez" - czytamy pod najnowszym zdjęciem na Instagramie.
Zgadzacie się z nią?