Adam Zdrójkowski, który zdobył popularność dzięki roli Kuby Boskiego w serialu TVP "Rodzinka.pl", nie może ostatniego czasu w swoim życiu nazwać spokojnym okresem. Dopiero co zakończył się jego czteroletni związek z Wiktorią Gąsiewską, a już spotkała go kolejna nieprzyjemna sytuacja. O zdarzeniu, które miało miejsce w Dniu Niepodległości, Zdrójkowski opowiedział na Instagramie.
Gwiazdor TVP nie krył oburzenia, mówiąc o próbie oszustwa, na jaką zostali wystawieni jego dziadkowie.
Cześć, słuchajcie, teraz chwilę na poważnie. Nie wiem, w jakiej formie wam to przekażę, bo targają mną naprawdę różne emocje, ale postanowiłem się z wami tym podzielić, tym bardziej że jest 11 listopada i że takie rzeczy też się dzieją w święta - zaczął Zdrójkowski. Słuchajcie, chwilę temu zadzwoniła do mnie moja ciocia, która poinformowała mnie, że mój dziadek w stanie przedzawałowym przyjechał do niej spanikowany cały, trzęsący się, ledwo co w ogóle chodzący, bo próbowali moich dziadków oszukać metodą na wnuczka i to w tak absurdalny, brutalny sposób, że ku*wa nie odpuszczę tym osobom, jeżeli kiedykolwiek… - uciął bardzo mocno zdenerwowany celebryta.
Póki co nie jestem w stanie się z tym pogodzić, że taka sytuacja miała miejsce, tym bardziej, że moja babcia jest teraz na silnych lekach uspokajających, tak samo jak mój dziadek, który jest po dwóch zawałach. Ludzie uważajcie na to naprawdę, bo mój dziadek był całe życie policjantem i dał się na to wrobić prawie... - podkreślił.
Następnie Zdrójkowski skierował swoje słowa pod adresem osób, które okradają staruszków.
Powiem wam tak – ludzie, którzy kiedykolwiek maczali palce w takim procederze – nie podejrzewam, żeby tu ktokolwiek taki był, ale jeżeli – jesteście śmieciami! Jesteście ku*wa śmieciami! Dla pieniędzy potraficie zabić człowieka prawie że. Nienawidzę was ludzie i jeśli kiedykolwiek będę miał okazję, żeby taką osobę spotkać i wiedzieć, że takie coś robił, robiła czy robi, to chyba ku*wa nie będę w stanie się powstrzymać...
W końcu celebryta opowiedział, w jaki sposób oszuści chcieli wyłudzić od seniorów dużą sumę pieniędzy.
Opowiem wam, jaką historię sobie zbudowali. Okazało się, że dziś rano moja ciocia potrąciła na pasach ciężarną kobietę. Dziecko nie żyje, ona pójdzie siedzieć do więzienia na 10, 12, 15 lat i, co lepsze, dzwoniła ona, moja ciocia, w histerii, wręcz spazmach... Oczywiście to nie była moja ciocia, to była jakaś podstawiona kobieta, która dała potem jakiegoś podstawionego policjanta, który zaczął mojemu dziadkowi tłumaczyć, że wiecie ile sobie zażyczyli, żeby moja ciocia mogła odszkodowanie zapłacić tej kobiecie? 75 ku*wa tysięcy złotych od 80-letniego dziadka i 80-letniej babci!! - mówił zdenerwowany Zdrójkowski.
Aktor podkreślił, że ewentualna strata pieniędzy nie była w tej sytuacji największym ryzykiem. Dla Adama najgorsze było to, że jego dziadkowie mogli zapłacić zdrowiem, a nawet życiem za stres wywołany fałszywym telefonem.
Przecież ten stres, którzy przeżyli wszyscy oszukani na tę metodę, ma realny wpływ na ich zdrowie i życie! - mówił Adam.
Zdrójkowski zaapelował też do fanów, by koniecznie przestrzegli swych dziadków przed oszustami. Na koniec celebryta przeprosił za ton swej emocjonalnej wypowiedzi.
Z góry przepraszam za wszystkie przekleństwa, ale w niektórych momentach nie da się inaczej opisać swoich emocji - podsumował Zdrójkowski.
W Pudelek Podcast ujawnimy, ile Małgorzata Rozenek płaci nam za pochlebne komentarze!