Jedną z gwiazd najnowszej edycji "Tańca z Gwiazdami" był Filip Chajzer. Niestety, prezenter i Hanna Żudziewicz bardzo szybko pożegnali się z show - odpadli już w czwartym odcinku.
Według ustaleń "Super Expressu" Chajzer ponoć nie tylko spodziewał się, że zajdzie dalej w rywalizacji, ale miał również obrazić się na stację.
Właściwie nikt się nie spodziewał, że zajdzie jakoś bardzo daleko, ale on chyba uważał inaczej. Był wściekły, gdy odpadł i strzelił focha na stację - ujawnił informator "SE".
To jednak nie koniec sensacyjnych informacji. Stacja planowała reaktywować program "Idź na całość" z udziałem Filipa i Zygmunta Chajzerów. Według informatora tabloidu niewykluczone, że młody prezenter wycofa się z projektu.
Pod znakiem zapytania postawił cały swój kontrakt z Polsatem i stwierdził, że teraz to "sam nie wie, czy chce prowadzić 'Idź na całość', skoro nie jest w stacji mile widziany" - dodał informator.
Zobacz także: Filip Chajzer OBRAZIŁ SIĘ na widzów po porażce w "Tańcu z Gwiazdami"?! Tabloid ujawnia: "BYŁ WŚCIEKŁY"
Filip Chajzer zarzuca "Super Expressowi" kłamstwo. Padły konkretne zarzuty
Do całej sprawy postanowił odnieść się sam zainteresowany.
Gazeto "Super Express" - kłamiesz, a co gorsze, nie masz szacunku do mojej rodziny i telewizji Polsat - zaczął swój wpis na Instagramie.
Program "Idź na całość" w latach 90. zmienił na zawsze życie rodziny Chajzer, a także zapewnił młodziutkiemu wtedy Polsatowi sukces, który trwa do dziś. Program z trzema bramkami i kotem Zonkiem gromadził przed telewizorami 10 mln widzów! To był obłęd! - dodał.
Przypominamy: Filip Chajzer wrócił do matki swojego dziecka? Kibicowała mu na widowni "TzG". Małgorzata Walczak mówi, jaka jest prawda
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W dalszej części wpisu Chajzer zebrał się na osobiste wyznanie. Dziennikarz wyjawił, że wręcz marzy o poprowadzeniu programu "Idź na całość", a wszystko z powodu swojego ojca.
Największe zawodowe marzenie mojego życia to poprowadzenie "Idź na całość" z moim tatą. Nie dla ambicji i pychy, ale właśnie dla taty. Jest wspaniałym i dobrym człowiekiem, kocha ten program i dla niego staje na głowie, żeby ten powrót się udał. Dziś, kiedy przeczytałem ten artykuł, zrobiło mi się zaje**ście przykro - wyjawił.
Na zakończenie dziennikarz postanowił zdementować zamieszczone przez tabloid informacje, jakoby był wściekły, że odpadł z "TzG":
Wystarczyło zadzwonić... No tak, ale wtedy nie byłoby już jak przywalić w Chajzera, bo Chajzer od razu zdementowałby te bzdury. Dementi macie zatem teraz. Szkoda wizerunku marki, ale musicie z tym żyć - podsumował.