Od poniedziałku w całej Polsce trwają protesty przeciwko upartyjnieniu polskiego systemu sądownictwa. Prawo i Sprawiedliwość zmiany w Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa chce przeprowadzić przez Sejm w trybie błyskawicznym - pierwsze i drugie czytanie odbyło się wczoraj. Obradowano do późnej nocy, a emocje sięgały zenitu.
Podczas drugiego czytania poselskiego projektu nowej ustawy o Sądzie Najwyższym, rozpętała się burzliwa debata. Po słowach Borysa Budki z Platformy Obywatelskiej, który odwołał się do Lecha Kaczyńskiego oraz jego szacunku dla trójpodziału władzy, wystąpił Jarosław Kaczyński. Wszedł na sejmową mównicę, zaczynając swoje wystąpienie od słów: "Panie Marszałku, ja bez żadnego trybu", atakując i oskarżając polityków opozycji o śmierć brata:
Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego świętej pamięci brata - grzmiał wściekły z mównicy. Zniszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami!
Platforma Obywatelska już zapowiedziała, że jeżeli prezes Kaczyński nie przeprosi za swoje słowa, to nie wyklucza skierowania sprawy do prokuratury i sądu.