19 grudnia Ilona Felicjańska i Paul Montana trafili do aresztu na Florydzie po zarzutem "naruszenia nietykalności cielesnej". Para miała tam spędzić trzy tygodnie, jednak udało im się wyjść po tym, jak znajomi wpłacili za nich kaucję w wysokości trzech tysięcy dolarów.
Aktualnie małżonkowie czekają na rozprawę, która ma się odbyć 9 stycznia. Po wyjściu z aresztu Ilona i Paul zaczęli bagatelizować całe wydarzenie, publikując w mediach społecznościowych swoje zdjęcia z policyjnej kartoteki i "natchnione", filozoficzne wpisy, które następnie kasowali.
Małżonkowie zapowiedzieli też, że rozważają pozwanie policji i więzienia w Key West. Nie jest jasne, na jakiej podstawie, ponieważ z dostępnych w mediach informacji wynika, że to Paul Montana wezwał policję, twierdząc, że został agresywnie zaatakowany przez żonę.
Super Express, który dotarł do nagrania z feralnej nocy, podaje, że na komisariacie Paul miał zeznać, iż "Ilona biła go w głowę, a on oddał jej uderzeniem w twarz".
Na nagraniu, które tabloid umieścił w serwisie YouTube widzimy Ilonę i funkcjonariusza policji w pokoju hotelowym. Była modelka ma na sobie t-shirt i czapkę. Policjant odwraca Ilonę i zakuwa jej ręce w kajdanki, po czym zwraca się do niej po angielsku z prośbą o podanie imienia, nazwiska i daty urodzenia. Aby Ilona zrozumiała pytania, policjant korzysta z tłumacza w telefonie. Celebrytka, niewyraźnie odpowiada: "Ilona Montana, 30 maja 1973. Nie mieszkam w Ameryce, przyjechałam odwiedzić, zobaczyć... turystycznie".
Policjant pyta też, skąd na ciele Paula ślady po ugryzieniach. "Nie wiem" - mówi Felicjańska.
Tymczasem Paul Montana siedzi na ganku z puszką piwa. Funkcjonariusz zwraca się do niego: "Powiedziałeś, żeby cię aresztować? To wstań i złóż ręce z tyłu." Montana niechętnie wstaje, dopijając piwo, po czym także zostaje zakuty w kajdanki. Akcji przypatrują się z ulicy przypadkowi przechodnie.
"Połóż nogi na ziemi. Masz ślady ugryzień na nogach i na ramionach. Zrobię im zdjęcia. Ona zostanie aresztowana za pobicie. Nie ma żadnych śladów na ciele" - informuje policjant.
Następnie funkcjonariusz dokładnie oświetla latarką miejsca po ugryzieniach na ciele Montany i fotografuje je. Paul i Ilona zostają umieszczeni w radiowozie.
Po przyjeździe na komisariat Ilona ma problem z wyjściem z radiowozu. Zniecierpliwiony policjant mówi do niej: "Daj mi swoją pie...loną rękę!", po czym wyciąga ją z samochodu. Ilona zanosi się płaczem.
"Zatrzymana próbowała kopać szyby w samochodzie" - mówi policjant.
Film kończy się, gdy Felicjańska w kajdankach wchodzi do windy na komisariacie. Całe nagranie możecie zobaczyć poniżej: