We wtorek media obiegły smutne wieści o śmierci Elżbiety Zającówny, aktorki znanej z takich produkcji jak "Vabank", "07 zgłoś się" czy "Matki, żony i kochanki". Gwiazda od lat zmagała się z nieuleczalną chorobą von Willebranda. Znani znajomi pożegnali ją w poruszających wpisach.
Prokuratura zbada przyczyny śmierci Elżbiety Zającówny
Teraz "Super Express" donosi, że przyczyną zgonu aktorki zajmie się prokuratura. Dziennik ustalił, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w tej sprawie, co potwierdził rzecznik Piotr Skiba. Choć teoretycznie chodzi o art. 155 & 1 kodeksu karnego, czyli "nieumyślne spowodowanie śmierci", to jest to standardowa procedura.
To standardowa procedura w przypadku ujawnienia zwłok przy braku świadków śmierci. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok - mówi prokurator Piotr Skiba.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potwierdzono też, że w sprawie wszczęto postępowanie. "Super Express" wskazuje, że w tym momencie ciężko jeszcze określić, kiedy poznamy jego wyniki.
Na jej wyniki trzeba będzie jednak poczekać, być może nawet kilka tygodni.
Przypomnijmy, że postępowanie o nieumyślne spowodowanie śmierci przeprowadza się standardowo, gdy nie jest znana przyczyna zgonu. Ten sposób pozwala przede wszystkim uniknąć plotek czy domysłów w tej sprawie, co często ma miejsce m.in. właśnie w przypadku osób publicznych.