Od czasu udziału w piątej edycji "Top Model" kariera Karoliny Pisarek jedynie nabrała tempa. Choć celebrytce nie udało się wygrać programu, świat show biznesu przyjął ją z otwartymi ramionami. Dziś Pisarek jest stałą bywalczynią salonów, prężnie działa jako influencerka i ma na koncie udział w kilku popularnych programach rozrywkowych - w tym "Tańcu z gwiazdami" i "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". W ostatnich latach media wielokrotnie rozpisywały się także o Pisarek w kontekście jej wypowiedzi z kolejnych wywiadów. Szczególnie duże zamieszanie wywołały wywody celebrytki na temat ślubnych kopert.
Karolina Pisarek uderza w Karolinę Gilon. Poszło o "aferę kopertową"
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku w rozmowie z Pomponikiem Pisarek otwarcie rozprawiała o tym, jakie sumy wraz z Rogerem Sallą znaleźli w kopertach od weselnych gości. Celebrytka zdradziła wówczas, iż największą otrzymaną przez nich kwotą bezpośrednio w kopercie było 20 tysięcy złotych, para w ramach ślubnego prezentu dostała także przelew na zawrotne 100 tysięcy. Wspomniane słowa ściągnęły na Karolinę falę krytyki i to nie tylko ze strony internautów. Wypowiedź celebrytki wyjątkowo nie spodobała się jej koleżance z czasów "Top Model", Karolinie Gilon. Prowadząca "Love Island" udostępniła wówczas na Instagramie fragment wywiadu Pisarek, twierdząc, że ona sama nigdy nie podzieliłaby się ze światem tak prywatnymi szczegółami swojego życia.
Ostatnio temat "afery kopertowej" z Karoliną Pisarek w roli głównej na nowo zainteresował media. Wszystko to za sprawą występu celebrytki w podcaście Żurnalisty. W pewnym momencie rozmowy podcaster z zarzutami poruszył temat hejtu dotykającego 25-latkę, powracając właśnie do zamieszania ze ślubnymi kopertami. Gdy Żurnalista wspomniał o krytyce całej sprawy ze strony Karoliny Gilon, Pisarek postanowiła odnieść się do jej słów. Celebrytka nie ukrywała, że wolałaby, by koleżanka z "Top Model" przekazała jej swoją opinię w prywatnej wiadomości. Przy okazji krótko wspomniała o ich udziale w programie TVN - w którym ich relacje nie należały do najlepszych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Karolina Pisarek ODPOWIADA Karolinie Gilon po krytyce za wywód o ślubnych kopertach: "Byłam bardzo zaskoczona"
Ja jakby szanuję Karolinę Gilon, byłam z nią w programie "Top Model". W programie też była pokazana pewna postać Karoliny, która nie do końca chyba była zadowolona z tego, gdy kiedykolwiek coś poszło po mojej myśli w programie (...). Ja oczywiście napisałam do Karoliny po tym, jak ona udostępniła to, że jak tak w ogóle można. Napisałam do niej: "Ej, Karola. Ale nie mogłaś do mnie prywatnie napisać? Naprawdę? Przecież mnie znasz" - powiedziała w podcaście.
Karolina Pisarek o relacjach z Karoliną Gilon
W rozmowie z Żurnalistą Karolina wprost przyznała, iż nie spodziewała się podobnej reakcji ze strony Gilon i sprawiła jej ona przykrość - zwłaszcza że, jak zaznaczyła, zawsze dobrze życzyła celebrytce. Pisarek postanowiła więc skontaktować się gospodynią "Love Island". W przesłanej wiadomości dała Gilon do zrozumienia, że zamiast krytykować jej wywody publicznie, ta mogła odezwać się do niej prywatnie.
Może bym to schowała dla siebie, ale ja jej to napisałam prywatnie. Mówię: "Ja chcę widzieć się z tobą na eventach, chcę mówić cześć, chcę, żeby było wszystko w porządku, ja nie rozumiem tej reakcji z twojej strony. Po co to?" - wspominała u Żurnalisty.
Choć po wymianie wiadomości paniom udało się ponoć pogodzić, ostatecznie nie naprawiło to ich relacji. W rozmowie z Żurnalistą Pisarek stwierdziła, że widząc, jak Gilon "dalej odgrzewa ten kotlet w mediach", postanowiła odpuścić. Życzę jej bardzo dobrze, ale niech ktoś się po prostu odwali od mojego życia - skomentowała sprawę.
Gdy zaś Żurnalista zapytał, czy relacja z Gilon jest nieco "zatarta", Pisarek otwarcie stwierdziła, że nie chce być w relacjach, które "ucinają jej skrzydła" oraz nie musi otaczać się ludźmi, którzy jej nie tolerują...
Karolina Gilon odpowiedziała Karolinie Pisarek
Karolina Gilon zdążyła już publicznie odnieść się do słów Pisarek. Celebrytka udostępniła na InstaStories fragment rozmowy Karoliny z Żurnalistą i dołączyła do nich komentarz, który zamieściła na profilu podcastera.
Karola, jeśli uważasz, że ja kiedykolwiek odgrzewałam ten kotlet, to Ty go właśnie spaliłaś i został tylko węgielek. Btw jeśli już "odgrzewasz"… Pragnę przypomnieć, że od momentu, w którym podeszłam do Ciebie w klubie i powiedziałam, że się chyba nie zrozumiałyśmy, plus przeprosiłam Cię za to - nie wypowiadałam się już więcej na Twój temat. Po co te kłamstewka? - zapytała w komentarzu.
Po reakcji Gilon serwis Pomponik skontaktował się z Karoliną Pisarek z pytaniem, czy ta chciałaby odnieść się do komentarza koleżanki. Celebrytka w odpowiedzi stwierdziła jednak, że "wszystko już powiedziała".
Myślicie, że kiedyś znowu stwierdzi, że ktoś "ucina jej skrzydła"?