Brytyjska rodzina królewska znów znalazła się w centrum zainteresowania mediów na całym świecie. Wszystko przez nawarstwiające się plotki na temat Kate Middleton i rzekomych powodów jej zniknięcia. Przypomnijmy, że zgodnie z informacjami przekazanymi przez Pałac Kensington księżna przeszła na początku roku planowaną operację jamy brzusznej. Żona księcia Williama spędziła w jednym z londyńskich szpitali łącznie 13 dni, a pod koniec stycznia wróciła do najbliższych. Zgodnie z oficjalnymi komunikatami, Kate wróci do pełnienia obowiązków najpewniej dopiero po Świętach Wielkanocnych.
Co się dzieje z Kate Middleton? Teorii spiskowych nie brakuje
Dość oszczędne w szczegółach oświadczenia przedstawicieli brytyjskiej rodziny królewskiej okazały się dla tabloidów i opinii publicznej nieco podejrzane. W sieci dwoi i się i troi od teorii spiskowych na temat "faktycznych powodów zniknięcia Kate". Czytelnikom kolorowej prasy regularnie serwowane są tajemnicze wypowiedzi anonimowych informatorów, które tylko podsycają atmosferę wokół ostatnich zdarzeń. Nie pomogły też zdjęcia, które rzekomo przedstawiają dawno niewidzianą księżną Walii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Gdzie jest Kate Middleton?" Zastanawiając odpowiedź wujka księżnej
Dość niespodziewanie, istotnym informatorem w sprawie samopoczucia Kate Middleton okazał się... jej wujek, Gary Goldsmith. Mężczyzna jest gwiazdą emitowanego obecnie w Wielkiej Brytanii reality show "Celebrity Big Brother House". Kilka dni temu krewny księżnej zdystansował się przed kamerami od teorii spiskowych i przyznał, że dociekanie o zdrowie 42-latki "jest po prostu złe". Sporo emocji wywołał inny fragment jego wypowiedzi. Goldsmith rzucił bowiem tajemniczo, że "jest powód, dla którego rodzina o tym nie mówi".
Kilka dni później, temat Kate Middleton znów zainteresował domowników "Celebrity Big Brother House". Jedna z uczestniczek zapytała wprost Gary'ego o miejsce pobytu jego słynnej krewnej.
Gdzie jest Kate? - usłyszał Goldsmith.
Więc ponieważ ona nie chce o tym rozmawiać…, ostatnią rzeczą, jaką zrobię będzie… - dukał wujek księżnej.
Nie możemy o tym porozmawiać? - wtrąciła uczestniczka, zauważając zakłopotanie mężczyzny.
Jeśli zostanie to ogłoszone, przedstawię ci opinię - zażartował Gary, powołując się na królewską etykietę.
Mam nadzieję, że wszystko z nią w porządku - kontynuowała rozmówczyni.
Ona wróci. Oczywiście, że tak - skwitował wujek Kate Middleton.