Już od prawie tygodnia polskie media showbiznesowe żyją głównie doniesieniami o rozstaniu Joanny Opozdy oraz ulubieńca Patryka Vegi, Antoniego Królikowskiego. Jak udało się ustalić redakcji Pudelka, aktor kilka tygodni przed porodem zostawił żonę i związał się z sąsiadką. Fakt, że zaledwie w sierpniu ubiegłego roku składał przed ołtarzem przysięgę małżeńską, najwyraźniej niewiele dla niego znaczył.
Przypomnijmy: Obładowany MASĄ PREZENTÓW Antoni Królikowski odwiedza Joannę Opozdę i synka w szpitalu (ZDJĘCIA)
Zdradzenie ciężarnej żony sprawiło, że teraz Królikowski zmaga się z wizerunkowym kryzysem. W ociepleniu relacji z mediami na pewno nie pomoże mu jego wyskok na środowej konferencji prasowej programu Przez Atlantyk, w którym bierze udział.
W ramach promowania nowego show Przez Atlantyk gwiazdy były zobowiązane - jak to zwykle bywa - stawić się na konferencji z udziałem mediów. Na evencie pojawił się też zaproszony przez stację reporter Pudelka Michał Dziedzic. Nie planowaliśmy wypytywać aktora o jego życie prywatne, a jedynie o udział w nowym show. Szkopuł w tym, że podczas "rozmowy" z Królikowskim nie udało nam się zadać ani jednego pytania. Schowany za okularami przeciwsłonecznymi Królikowski już od wejścia zaczął wyzywać naszego reportera.
O k***a, ten patałach - palnął Królikowski, gdy Michał podjął z nim próbę rozmowy.
Celebryta wyciągnął następnie telefon i zaczął nagrywać filmik, który najprawdopodobniej miał trafić na jego InstaStories.
Pudelek po serii kłamliwych artykułów chce ze mną wywiad - mówił do telefonu.
Kłamliwych, Antek? To wszystko było kłamstwem? - zareagował natychmiast Michał Dziedzic.
W tym momencie Królikowski zwrócił się do obecnego na konferencji Liroya.
Nie no k***a, c**j, ten patałach chce rozmawiać. Nie będziemy rozmawiać - warknął.
Reporter Pudelka postanowił jednak zareagować, gdy aktor zarzucił nam publikowanie kłamstw na temat jego prywatnego życia.
Antek, zdradziłeś ciężarną żonę z sąsiadką. Nie jest ci wstyd? - zapytał.
Nieee, nie będziemy rozmawiać, patałach, k***a - chlapnął na odchodne Królikowski.
Agresywna wymiana zdań zwróciła uwagę wszystkich obecnych w pomieszczeniu, w tym gwiazd i pracowników działu PR stacji TVN.
Wszyscy się wystraszyli. To wyglądało, jakby on zaraz miał się rzucić na dziennikarza. Był bardzo agresywny. To było straszne - oceniła jedna z obecnych na miejscu dziennikarek.
Współpracujący z redakcją Pudelka operator kamery Mikołaj Przeździak stwierdził natomiast, że "takiej agresji jeszcze nigdy nie widział". Należy przy tym zaznaczyć, że Mikołaj wielokrotnie pracował także na eventach sportowych i politycznych, które nierzadko bywają o wiele bardziej burzliwe niż premiery programów rozrywkowych.
Warto zauważyć, że Michał na konferencji wykonywał swoją pracę i zamierzał uszanować ustalenia o niezadawaniu pytań o życie prywatne. Antek Królikowski zaatakował go jednak personalnie i zwyzywał publicznie, zanim nasz reporter zdążył zadać jakiekolwiek pytanie.