Wyniki I tury wyborów prezydenckich nie były chyba dla nikogo niespodzianką. Jak od dawna przewidywały sondaże i badania, do decydującego starcia w II turze staną ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda i kandydat Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. Jedynym naprawdę dużym zaskoczeniem mogła być skala poparcia, jakie 28 czerwca zdobył od wyborców Krzysztof Bosak.
Od niedzielnego wieczoru pomiędzy Dudą a Trzaskowskim toczą się ciche podchody o uzyskanie poparcia od pozostałych kandydatów. Najważniejsze jest oczywiście zdanie Szymona Hołowni, który w I turze zajął trzecie miejsce.
Były prezenter telewizyjny we wtorek zaprosił dziennikarzy na krótką konferencję prasową. Hołownia podczas tego wystąpienia przyznał, że choć sam podjął już decyzję, na kogo odda głos 12 lipca, to... nie zamierza udzielać oficjalnego poparcia żadnemu z kandydatów.
Apeluję o udział w wyborach. Ja mogę powiedzieć, że nie mam swojego kandydata. Pójdę, oddam głos. Tak, jak wielokrotnie, nie za czymś, a przeciwko. Przeciwko wizji prezydentury i wizji Polski, którą prezentował Andrzej Duda - powiedział Szymon Hołownia.
Były gospodarz programu Mam Talent zapowiedział też, że chce zgromadzić swoich wyborców w nowym ruchu, który nazwał Polska 2050. Nie zamierza jednak namawiać swoich popleczników do oddawania głosów na konkretnego kandydata:
Jesteśmy ruchem wolnych ludzi. Każdy będzie podejmował decyzję w swoim sumieniu. Zamierzam tę wolność uszanować, bo tak chcę budować Polskę.
Jesteście zaskoczeni decyzją Hołowni?