Wybory prezydenckie wywoływały przez miesiące kampanii wyborczej ogromne emocje. W niedzielę te emocje sięgnęły zenitu, bo Polacy podjęli ostateczną decyzję o tym, kto będzie głową państwa przez kolejne 5 lat.
Jeśli wierzyć sondażowym wynikom tzw. exit polls, to Andrzej Duda znowu będzie prezydentem Polski. Różnica w głosach między Dudą a Rafałem Trzaskowskim jest jednak bardzo mała i wszystko może się jeszcze zmienić.
To nie przeszkodziło jednak Andrzejowi Dudzie uczcić wyborczego sukcesu na wieczorze wyborczym w Pułtusku. Tam wspierali go nie tylko koledzy i koleżanki z Prawa i Sprawiedliwości, ale również najbliższa rodzina - żona Agata Duda i córka Kinga Duda, która specjalnie na tę okazję przyleciała do Polski z Londynu.
Przypomnijmy: Kinga Duda przyleciała do Polski, by wesprzeć ojca w ostatnim dniu kampanii wyborczej (ZDJĘCIA)
Obie panie Duda wybrały na ten wieczór niemal bliźniacze, białe kostiumy projektu Eli Piorun, od lat ubierającej pierwszą damę.
25-latka, która rzadko udziela się publicznie, w ten ważny dla swojego ojca wieczór zrobiła wyjątek.
Dziękuję wszystkim, którzy wspierali mojego tatę. To dawało mu siłę, żeby wytrwać do końca - powiedziała wzruszona Kinga Duda, jednocześnie dodając, że wyniki sondaży nie są jeszcze ostateczne: Oczywiście musimy poczekać na oficjalne wyniki wyborów, ale jeśli okaże się, że wygrał, to będzie dobrze wykonywał swoje obowiązki. Kocha ludzi, kocha ten kraj. Zrobi wszystko, żeby dla Polski było jak najlepiej.
Być może miesiące spędzone na zachodzie Europy, gdzie prawa mniejszości mają się nieco lepiej niż w Polsce, sprawiły też, że Kinga uznała, że warto uspokoić wszystkich tych, dla których reelekcja Andrzeja Dudy mogła być powodem do niepokoju, a nawet strachu:
Jednak niezależnie od tego, kto wygra te wybory, chciałabym zaapelować do państwa. żeby nikt nie bał się wyjść na ulicę. Wszyscy jesteśmy równi. Wszyscy zasługujemy na szacunek - zaapelowała "pierwsza córka".
Przekonała Was?