Margaret jest jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek młodego pokolenia. Do niedawna jej twórczość można było zakwalifikować jako pop z elementami R&B, jednak ostatnio wokalistka zmieniła styl i zaczęła realizować się w rapie.
Trudno nie zauważyć, że na artystkę ogromny wpływ ma jej mąż, raper KaCeZet. To z nim założyła w tym roku wytwórnię Gaja Hornby Records, a nawet nagrali razem kilka utworów. Margaret przeszła nie tylko muzyczną metamorfozę, ale także wizualną. Od kilku miesięcy zaskakuje wyjątkowo szczupłą sylwetką, a na niektórych zdjęciach wygląda na bardzo zmęczoną.
W najnowszym poście na Instagramie Małgosia pochwaliła się nowym tatuażem na przedramieniu.
Meduza. Świeci z wnętrza - napisała.
Kwestia tatuażu zeszła jednak na dalszy plan, bo internautów zaniepokoił wygląd ich idolki.
"Gosia, z miesiąca na miesiąc wyglądasz na coraz bardziej zmęczoną i wyniszczoną. Coś się dzieje?", "Też to zauważyłam", "Wygląda, jakby była chora" - piszą w komentarzach.
Jamroży postanowiła odpowiedzieć.
Mogę zapytać, skąd taka obserwacja? Wrzuciłam takie zdjęcie, bo się sobie podobam, więc ciężko mi się odnieść do twojego komentarza. Z miesiąca na miesiąc - co masz na myśli? Gdzieś się widzieliśmy i o czymś nie wiem? - napisała.
Taka obserwacja np. po buzi, cerze itd. Nie odbieraj mojego komentarza jako atak, tylko jako zmartwienie - odpisał fan.
W "obronie" Margaret stanęła Marcelina Zawadzka.
Czy to zawsze trzeba mieć tonę makijażu, aby zdjęcie nadawało się na insta?! Jesteś piękna zawsze i cieszę się, że tak się też czujesz - stwierdziła.
To też żaden heroizm. Po prostu taka se jestem pipulka - odpisała Małgosia.
Waszym zdaniem wygląda dobrze?
Zobacz też: Margaret REZYGNUJE z jurorowania w "The Voice of Poland": "Niestety, jest w TVP, więc sobie ODPUSZCZĘ"