Blake Lively i Justin Baldoni znaleźli się w centrum medialnego skandalu po premierze filmu "It Ends With Us". Aktorka oskarżyła reżysera o molestowanie seksualne na planie, co wywołało falę oskarżeń i kontrpozwów. 41-latek opublikował nagrania z planu, które miały dowodzić jego niewinności, ale interpretacje obu stron różnią się diametralnie.
W odpowiedzi na oskarżenia Lively, Baldoni złożył pozew przeciwko niej i jej mężowi, Ryanowi Reynoldsowi, żądając 400 milionów dolarów odszkodowania. Aktor twierdzi, że gwiazda próbowała przejąć kontrolę nad produkcją, a jej działania były częścią kampanii oszczerstw wymierzonej przeciwko niemu. Spór między aktorami narasta, a każda ze stron przedstawia własną wersję wydarzeń. Konflikt przyciąga uwagę mediów, a jego rozwój może mieć poważne konsekwencje dla kariery obu gwiazd.
Wasz głos jest dla nas ważny! Wypełnij krótką ankietę o Pudelku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konflikt między Blake Lively i Justinem Baldonim
Justin Baldoni już jakiś czas temu zdradził, że planuje opublikować SMS-y od Blake Lively, które mają dowodzić jej trudnego charakteru. W poniedziałkowy wieczór Daily Mail ujawnił wiadomości głosowe, będące częścią pozwu o wartości 400 milionów dolarów przeciwko aktorce. Nagranie audio rzuca nowe światło na konflikt, który wybuchł, gdy Lively wprowadziła zmiany w scenie na dachu w filmie "It Ends With Us". Nie wszystkie pomysły Blake spotkały się wówczas z pozytywnym odbiorem.
Lively wyraziła rozczarowanie chłodną reakcją Baldoniego na jej wersję sceny na dachu, która została pochwalona przez bliskich aktorki. Gwiazda porównała się do Khaleesi z "Gry o Tron", co można uznać za swego rodzaju groźbę wobec reżysera. Wspomniała przy tym o mężu, Ryanie Reynoldsie, oraz przyjaciółce Taylor Swift jako swoich "smokach". Konflikt doprowadził do tego, że Lively milczała przez kilka dni, aż Baldoni poczuł się zobowiązany do wysłania jej wiadomości, w której przyznał, że podobały mu się jej pomysły, zaznaczając, że "czułby to nawet bez aprobaty Ryana i Taylor".
Ryan i Taylor zdają sobie sprawę, że nie zawsze potrafię zadbać o to, by być zauważoną i docenioną, bo boję się zagrozić czyjemuś ego albo wpłynąć na łatwość całego procesu. Ich takie rzeczy nie obchodzą ani trochę. I właśnie dlatego wszyscy słuchają ich z ogromnym szacunkiem i entuzjazmem. Więc chyba muszę przestać martwić się o to, czy ludzie mnie lubią - Lively odpisała Baldoniemu.
Wyciekły wiadomości głosowe Justina Baldoniego do Blake Lively
Baldoni odpowiedział aktorce wiadomością głosową, w której wyraźnie zaniepokojony przeprosił Lively, przyznając, że "zawiódł" w swojej reakcji na jej zmiany. W opublikowanym przez Daily Mail nagraniu audio, która trwa ponad sześć i pół minuty, aktor powiedział, że cieszy się, że Lively czuje się na tyle komfortowo, by mu to powiedzieć, i opisał siebie jako "bardzo niedoskonałego człowieka".
Masz rację, masz wspaniałych przyjaciół. Jeśli tak się czułaś i oni to wiedzieli. Cholera. Wszyscy powinniśmy mieć takich przyjaciół, poza tym, że są jednymi z najbardziej kreatywnych ludzi na świecie... Wasza trójka razem jest niesamowita. Macie niesamowitą energię, siłę. Cała trójka - Baldoni odniósł się bezpośrednio do wiadomości Lively.
Reżyser podkreślił, że wspominanie o Reynoldsie i Swift w kontekście zmian w scenie wcale nie było potrzebne, aby je docenił i chwalił Lively za jej etykę pracy oraz wizję twórczą.
Chciałem tylko, żebyś wiedziała, że nie musiałaś wspominać o Tylor i Ryanie. To naprawdę świetny pomysł i sprawi, że film będzie wyjątkowy, tak jak mówiłaś. Jestem podekscytowany, że przejdziemy przez cały film razem. Staraliśmy się zbudować relację, co, myślę, udało nam się osiągnąć. Właśnie rozmawiamy ze sobą o drugiej w nocy - powiedział aktor.
Chcę tylko powiedzieć, że naprawdę nie mogę się doczekać spędzania razem czasu i wierzę, że to bardzo pomoże naszej chemii, która, według mnie, jest obecna. Była od samego początku, dlatego byłem tak niesamowicie podekscytowany, kiedy zgodziłaś się wziąć udział w tym filmie. Wierzę, że wynika to z tego, że oboje jesteśmy bardzo pracowici i mamy wizję. Nie mogę się doczekać, by mieć w Tobie partnera kreatywnego w tym wszystkim - skwitował w ujawnionej wiadomości głosowej Baldoni.