O tym, że ciąża Klaudii Halejcio będzie łakomym kąskiem dla mediów, wiedzieliśmy już w chwili, gdy celebrytka ogłosiła swój stan błogosławiony, niby przypadkowo pokazując do kamery zdjęcia USG. Później było już tylko ciekawiej. Udawane "gender reveal party", konsultacje z fanami w sprawie wyboru imienia dla córeczki, porównywanie się do hipopotama - ciążowym relacjom na Instagramie nie było końca.
Klaudia Halejcio urodzi lada dzień, jednak jej przyjaciółkom i tak udało się wstrzelić w odpowiedni termin na wyprawienie przyszłej mamie baby shower. Odpowiedzialna częściowo za organizację przyjęcia Patricia Kazadi zadbała, aby Klaudia świętowała ostatnie dni ciąży "na bogato".
Ubranych według dress code'u na biało gości witała stodoła przerobiona na salę eventową. Przed wejściem stała zaparkowana furgonetka z prosecco, w środku stały zaś suto zastawione pysznościami ławy. Wystrój został utrzymany w szalenie popularnym ostatnimi laty i nieco już oklepanym stylu rustykalnym. Na sali aż roiło się od mających przywodzić na myśl idylliczną wioskę roślinek.
Przed odpakowaniem pokaźnych rozmiarów prezentów Halejcio musiała wpierw zdać test wiedzy zaplanowany przez Kazadi. Poza klasycznym quizem czekało na nią wyzwanie w postaci czterech słoiczków z gerberkami, których smaki celebrytka musiała odgadnąć.
Zobaczcie, jak Klaudia Halejcio bawiła się na swoim pierwszym baby shower. Koleżanki zaszalały z budżetem?