Natalia Siwiec nie kryje się ze swoją ogromną słabością do egzotycznych podróży. Wręcz przeciwnie - celebrytka wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję, by wyjechać do ukochanego Tulum i posmażyć się w meksykańskim słońcu, tradycyjnie racząc fanów obszernymi relacjami z bajecznych wakacji. O dziwo, w ostatnim czasie naczelna polska "tulumiara" zdecydowała się opuścić słynną miejscowość i powrócić do ojczyzny, wykorzystując fakt, że polski rząd w końcu poluzował uciążliwe obostrzenia. Poza tym, jak przyznała sama celebrytka, zaczęły jej doskwierać tamtejsze upały.
Po długiej nieobecności "miss Euro 2012" czekał szereg obowiązków. Oprócz wizyty u fryzjera, gdzie zdjęła swoje charakterystyczne doczepy, oraz ustawki z paparazzi, 37-latka w końcu miała sposobność, by udać się na event w roli gwiazdy wieczoru.
Idealną okazją do włożenia efektownej stylizacji i zaprezentowania jej na czerwonym dywanie była dla Siwiec sobotnia gala KSW, która odbyła się na trójmiejskiej Ergo Arenie. Celebrytka jak zwykle pojawiła się na imprezie u boku nieodłącznego małżonka, Mariusza Raduszewskiego, który nie rozstawał się z telefonem i rejestrował wszystko na telefonie.
Na profilu instagramowym biznesmena można było zobaczyć, jak "odpicowana" mama małej Mii wkracza na ściankę i prezentuje całą serię wystudiowanych póz i min. Entuzjastka ultradrogich marek zdecydowała się tym razem na krótką sukienkę z odważnym wycięciem w okolicach brzucha, na którą narzuciła skórzaną ramoneskę. Efektownego looku dopełniły delikatne sandałki i skórzana torebka.
Stęskniliście się za Natalką?