Piękno ma swoją bardzo wysoką cenę, o czym nieustannie przypominają nam poprzerabiani do granic możliwości celebryci. Niestety, argument o diecie zmieniającej rysy twarzy mocno się zdezaktualizował, a baczni internauci są w stanie wskazać każdą "wyprasowaną" zmarszczkę na twarzach bohaterów show-biznesu. Decyzja o ingerencji skalpela nieraz podyktowana jest pragnieniem desperackiego utrzymania młodego wyglądu. Czasami jednak w grę wchodzi chęć upodobnienia się do swojego idola.
Janaína Prazeres w 2023 r. została okrzyknięta mianem "Perfekcyjnej Kobiety" według norweskiej edycji magazynu "Playboy". Nie udałoby jej się uzyskać tego tytułu, gdyby nie bogate doświadczenia wyniesione z klinik chirurgicznych. Brazylijka ma za sobą 20 operacji plastycznych, na które przeznaczyła łącznie blisko 980 tysięcy dolarów.
Influencerka nie została rozpoznana podczas odprawy
Na długiej liście ingerencji urodowych, jakim poddała się 35-latka, znajdują się m.in. harmonizacja rysów twarzy, wielokrotnie stosowane wypełniacze, brazylijski lifting pośladków oraz modelowanie sylwetki. Po otrzymaniu wymarzonego tytułu Prazeres wytłumaczyła, czym dokładnie kierowała się, inwestując tę astronomiczną kwotę w nowy wygląd.
Uwielbiam czuć się piękniejsza. Zawsze staram się podnosić swoje poczucie własnej wartości.
Influncerka obserwowana przez ponad 720 tysięcy użytkowników przekonała się na własnej skórze, że niekończąca się pogoń za pięknem może też przysporzyć nie lada problemów. Po stawieniu się na odprawie na lotnisku w Sao Paulo, usłyszała, że na zdjęciu paszportowym znajduje się inna osoba. Funkcjonariusze imigracyjni zatrzymali ją na 40 minut, starając się potwierdzić tożsamość kobiety.
Przyglądając się z bliska fotografii zamieszczonej w dokumencie, faktycznie można się pomylić. Janaína Prazeres prezentowała się na niej znacznie bardziej naturalnie. Różnice były widoczne przede wszystkim w kształcie nosa i owalu twarzy. Celebrytka w międzyczasie rozjaśniła też włosy, co również utrudniło pracownikom odprawy rozpoznanie pasażerki.
Ostatecznie Brazylijka po 40 minutach dostała się na pokład samolotu lecącego do Stanów Zjednoczonych. Po powrocie do ojczystego kraju natychmiast przystąpiła do wyrobienia sobie nowych dokumentów tożsamości.
Zawsze wiedziałam, że to może się zdarzyć, ponieważ mój wygląd bardzo się zmienił na przestrzeni lat. Ale w tamtym momencie przeżyłam szok. Nigdy nie możesz spodziewać się, że zatrzymają cię na lotnisku, kiedy nie zrobiło się nic złego. Perfekcja ma swą cenę - taką konkluzją podzieliła się z odbiorcami na Instagramie.