Dobra passa w życiu Julii Wieniawy wciąż trwa. Po powrocie z upojnych wakacji spędzonych ze Stefano Terrazzino w jego sycylijskiej posiadłości celebrytka zdążyła nawiązać współpracę z popularnym sklepem odzieżowym, dzięki czemu wzbogaci się aż o 400 tysięcy (!) złotych, a także wystąpić w odcinku najnowszej edycji Top Model. Na planie popularnego show (gdzie Julka wcieliła się w rolę jednej z jurorek) 21-latka wdała się w "bójkę" z Joanną Krupą, co w zamierzeniu miało być "zabawnym" komentarzem na głośny konflikt prowadzącej z Karoliną Pisarek.
Co ciekawe, w ostatnich miesiącach słynąca ze swojej kochliwości Julka była tak zapracowana, że nie miała nawet czasu na żadną stałą relację (przynajmniej publiczną). W przeciwieństwie do swoich byłych partnerów, Aleksandra Barona i Antka Królikowskiego, celebrytka nie relacjonuje ochoczo na Instagramie swojego życia uczuciowego, mimo że niedawno została przyłapana na wymianie czułości ze starym "znajomym", Nikodemem Rozbickim.
Tymczasem przedsiębiorczej influencerce udało się zrobić sobie w końcu dzień wolny od pracy, aby w spokoju móc wybrać się na wesele. W niedzielne popołudnie Wieniawa wyjawiła swoim instagramowym obserwatorom (których niedługo będzie miała 2 miliony), że bawi się na przyjęciu weselnym. Najpierw zamieściła zdjęcie stołu oraz winietki, a następnie pochwaliła się swoją weselną kreacją.
Na tę specjalną okazję znana z dbałości o swój "perfekcyjny" wizerunek aktorka wybrała odważną sukienkę z efektownymi marszczeniami i odsłoniętymi plecami, do której dobrała białe sandałki. Choć niektórzy uważają, że w dniu ślubu biały "zarezerwowany" jest tylko dla panny młodej, celebrytka zdecydowała się na kreację właśnie w tym kolorze.
Myślicie, że kreacja Julii wszystkim się spodobała?