Dzięki pozyskaniu plejady barwnych osobowości, producenci "Królowych życia" nie mogą narzekać na oglądalność. Za największą "gwiazdę" reality show uchodzi oczywiście Dagmara Kaźmierska, ale po piętach depcze jej kilka innych, żądnych atencji celebrytek. Jedną z nich jest ekscentryczna Adrianna Eisenbach, która jest wytatuowana od stóp do głów. Celebrytka jakiś czas temu stwierdziła, że na ciele nie ma już miejsca na nowe "dziaby", wskutek czego zaczęła tatuować sobie twarz.
"Królowa życia" musiała rozebrać się ostatnio w gabinecie ginekologa, gdzie doszło do dość zabawnej sytuacji. Roześmiana Adrianna zrelacjonowała swoje przygody na InstaStory.
Byłam dzisiaj u ginekologa pierwszy raz w Polsce. To znaczy zawsze wcześniej latałam do Niemiec, bo miałam przyjaciela, który mnie badał, znaczy badał mnie jako ginekolog, nic więcej, żeby nie było tutaj jakiś nieporozumień - wyjaśniła.
Zobacz też: TYLKO NA PUDELKU: Poznajcie nową "Królową Życia" TTV: Fanka markowych ubrań, tatuaży i Instagrama (ZDJĘCIA)
Poszłam prywatnie, więc bardzo miły starszy pan w maseczce, ja oczywiście w maseczce, powiedziałam mu o co chodzi, że chcę badanie, żeby mnie zbadał, że chcę mieć pewność, że wszystko jest okej. (...) Wyszłam z tej kabiny rozebrana, pytam się, czy mam położyć się na samolot. Powiedział, że tak, no więc położyłam się. Ten pan podszedł, patrzy się na mnie i mówi: "Co pani ma dziurę w rajstopie?", mówię: "W jakiej rajstopie?", no mówi: "Jak mam badać przez rajstopę?", a ja: "Nie, jestem wydziarana!" - wyznała Eisenbach.
Popatrzył się na mnie i mówi: "Jak, CAŁA wydziarana?". Mówię "No tak", a on: "Jezus Maria, chyba jedyna na świecie taka!". Był tak zafascynowany, ale zbadał mnie bardzo dokładnie powiem wam, bardzo sympatyczny - uznała figlarna Adrianna.
Podobają się wam jej dziaby?