W ciągu trwającej od prawie dwóch dekad kariery Maja Sablewska imała się najróżniejszych okołocelebryckich zajęć. Po kilu latach pracy jako menadżerka gwiazd, kiedy to Sablewska została oskarżona przez większość swoich podopiecznych o - delikatnie mówiąc - brak profesjonalizmu, celebrytka postanowiła wykorzystać swoje rzadko spotykane wyczucie stylu i zostać samozwańczą ekspertką od spraw mody.
Nie tylko w sferze zawodowej Majki nastąpiły spore rewolucje. W grudniu zeszłego roku, trzy lata po rozstaniu z Wojciechem Mazolewskim, Sablewska postanowiła dać byłemu ukochanemu kolejną szansę, pozwalając na to, aby miłość między nimi rozgorzała na nowo. Żeby tym razem sprawy potoczyły się nieco inaczej niż poprzednio, zakochana po uszy stylistka zdecydowała się otworzyć nowy rozdział w życiu i już rozpoczęła z Wojtkiem poszukiwania idealnego gniazdka poza Warszawą.
W przerwach od rozglądania się za nowym lokum i buszowania po ekskluzywnych butikach 40-latka uwielbia robić sobie odważne zdjęcia, które publikuje później w sieci. Bohaterska celebrytka nie zwraca uwagi na głosy krytyki, zarzucające jej desperacką potrzebę zwrócenia na siebie uwagi, cierpliwie tłumacząc, że chce w ten sposób jedynie "dać kobietom siłę".
W ramach nakłaniania niewiast do emancypacji Majka umiliła fanom poniedziałkowy wieczór, udostępniając na swoim profilu kolejną "ostrą" fotkę. Tym razem niegdysiejsza menadżerka gwiazd o ewidentnych skłonnościach do ekshibicjonizmu postanowiła ukazać internautom kulisy sesji, kiedy to pozowała na balkonie w prześwitującej bluzce Vetements i samych majtkach, eksponując wypięte pośladki.
Ups, znowu to zrobiłam. Pierwsze czy drugie? - napisała.
Pod zdjęciami Sablewskiej błyskawicznie pojawiła się masa upragnionych przez stylistkę komplementów.
"Jakie zdjęcie by nie było... Wystarczy, że Ty na nim jesteś", "Przepiękna!", "Ale się wyrobiłaś na przestrzeni lat. Jesteś jak wino" - pisali.
Wy też jesteście pod wrażeniem?