Przez pierwsze lata kariery Adele znacznie wyróżniała się aparycją na tle innych gwiazd popu, co zdaniem wielu oprócz jej potężnego głosu było jej wielkim atutem. Po kilku latach spędzonych w Los Angeles Brytyjka w końcu uległa panującej tam modzie i dopasowała się do obowiązujących tam standardów piękna. Nawiązała też kilka celebryckich przyjaźni, a w elitarnym gronie jej znanych kumpelek (oprócz Kingi Rusin) wymienić można Jennifer Lawrence, Emmę Stone czy Beyonce.
Adele świętuje kolejny sukces na gali Grammy
Gonitwa za "perfekcyjnym" wyglądem i wpadnięcie w sidła miłości nie powstrzymały artystki przed stworzeniem kolejnego jakościowego albumu, którym Adele pobiła wszelkie rekordy. Zgarnięcie statuetki Grammy za "Najlepsze solowe wykonanie pop", która powiększyła jej i tak już pokaźną kolekcję było tylko formalnością...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Adele zadała na gali szyku w spektakularnej kreacji
Odkąd gwieździe udało się zrzucić 45 kilogramów wyraźnej zmianie uległ jej styl. Gwiazda lubuje się teraz w kobiecych kreacjach, które podkreślają jej talię osy i uwydatniają biust. Na niedzielnej ceremonii 34-latka zawitała na czerwonym dywanie odziana w aksamitną kreację Louis Vuitton w odcieniu rubinowym. Przyszyte do dekoltu fałdy i długi tren nadawały kreacji nieco futurystycznego charakteru. Wisienką na torcie była diamentowa biżuteria od Tiffany & Co. Mama 10-letniego Angela zdecydowała się popularną wśród gwiazd na tego typu eventach fryzurę, czyli hollywoodzkie fale zaczesane na bok. Podrasowane przez doktora rysy gwiazdy zostały uwydatnione przy pomocy mocnego, scenicznego makijażu.
Lubicie Adele w tym "hollywoodzkim" wydaniu?